Białoruś będzie świętować atak na Polskę z września 1939 roku. Jest dekret Łukaszenki

Białoruś będzie świętować atak na Polskę z września 1939 roku. Jest dekret Łukaszenki

Aleksander Łukaszenko
Aleksander Łukaszenko Źródło:Newspix.pl / ABACA
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko przy pomocy specjalnego dekretu ustanowił właśnie nowe święto. Chce uroczyście obchodzić rocznicę inwazji Armii Czerwonej na Polskę z 17 września 1939 roku. Nazwał ją „aktem dziejowej sprawiedliwości”.

W poniedziałek 7 czerwca prezydenckim dekretem Aleksander Łukaszenko podjął prowokacyjną względem Polaków decyzję o ustanowieniu nowego święta na Białorusi. Na mocy tego dekretu, za naszą wschodnią granicą będą teraz celebrować jeden z najczarniejszych momentów w historii naszego kraju. Białorusini mają świętować atak ZSRR na Polskę.

„17 września stał się aktem sprawiedliwości dziejowej dla narodu białoruskiego, podzielonego wbrew swojej woli w 1921 r. na mocy traktatu pokojowego w Rydze i na zawsze utrwalonego w narodowej tradycji historycznej” – uzasadniał Łukaszenko. Dodał, że „przywrócona w 1939 roku jedność” pozwoliła Białorusi zająć miejsce w społeczności międzynarodowej i zostać jednym ze współzałożycieli ONZ.

Nowe święto na Białorusi ma nazywać się Dniem Jedności Narodowej. W ocenie prezydenta będzie ono „podkreślać ciągłość pokoleń, nienaruszalność i samowystarczalność narodu i państwowości białoruskiej”.

Łukaszenko zawzięty na Polskę po ostatnich wyborach

Dekret prezydenta Białorusi to kolejne w ostatnich miesiącach działanie atakujące Polskę. Aleksander Łukaszenko zaostrzył kurs wobec naszego państwa po wygranych przez siebie ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Jego rodacy wyszli wówczas na ulice, by oprotestować fałszerstwa wyborcze. Polityk ma żal do Polaków, że wsparli wówczas prodemokratyczną opozycję.

– Zarzuty sfałszowania wyborów (prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia 2020 r.), popieranie naszych obecnych zbiegów i ich kompanów, udzielenie azylu zbiegłych zdrajcom i ekstremistom, ekstremistycznym zasobom internetowym. A potem doszło do sankcji – wyliczał w wywiadzie z kwietnia tego roku. Oskarżał też polskie służby specjalne o działanie na jego niekorzyść.

Czytaj też:
Kim Dzong Un wypowiedział wojnę slangowi, dżinsom i zagranicznym filmom

Źródło: Onet.pl