Budka pytany o sprint posła Sterczewskiego. Co powiedział na temat konsekwencji?

Budka pytany o sprint posła Sterczewskiego. Co powiedział na temat konsekwencji?

Borys Budka
Borys Budka Źródło:Newspix.pl / TEDI
Przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News komentował inicjatywę swojego kolegi, Franka Sterczewskiego. Stwierdził, że polityk musi pamiętać o konsekwencjach swoich działań.

– To był odruch serca. Franek jest osobą, która nie jest politykiem i bardzo często pokazuje swoje uczucia. Trudno się dziwić, kiedy to państwo polskie powinno tutaj pomóc – podkreślał Borys Budka, pytany o ocenę zachowania posła, który próbował przedrzeć się przez kordon pograniczników, by donieść lekarstwa i pożywienie imigrantom koczującym na polsko-białoruskiej granicy.

Jednocześnie Budka stwierdził, że nie rozgrzesza Sterczewskiego. – Polityk musi też pamiętać o konsekwencjach swoich działań. To wpisywanie się w scenariusz Łukaszenki – mówił i przyznawał, że zdaje sobie sprawę z tego, jak zachowanie posła KO wykorzystuje białoruska i rosyjska propaganda. Sam jednak wobec niego nie będzie podejmował kroków dyscyplinarnych.

twitter

Konsekwencje? Budka nie przewiduje

– Nie przewiduję konsekwencji, bo raz jeszcze tłumaczę, że była to swego rodzaju bezsilność. Poseł chciał po prostu podać lekarstwo. Zrobił to niezbyt racjonalnie, nieskutecznie. Należało poprosić pograniczników, by podali te lekarstwa – mówił. – Trzeba docenić, zrozumieć odruch serca. Dziwię się, że rząd w tej prostej sprawie nie robi prostej rzeczy. Po prostu może przekazać wodę, lekarstwa, pożywienie, nie naruszając prawa – dodawał, powołując się jeszcze na wezwanie ETPC.

Czytaj też:
Franciszek Sterczewski o próbie pomocy migrantom: Sam się wycofałem, nie byłem zatrzymany

Źródło: Polsat News