Nietypowe zakończenie wywiadu w Radiu Zet. Prowadząca zaśpiewała

Nietypowe zakończenie wywiadu w Radiu Zet. Prowadząca zaśpiewała

Barbara Nowacka
Barbara Nowacka Źródło:Newspix.pl / Tedi
„Chciałabym, chciała” – wybrzmiał melodyjny głos prowadzącej Beaty Lubeckiej pod koniec wywiadu w Gościu Radia Zet. Prowadząca postanowiła śpiewająco zareagować na słowa swojej rozmówczyni posłanki Barbary Nowackiej. A poszło o pytanie na temat związków partnerskich dla osób homoseksualnych.

Rozmowa z posłanką Koalicji Obywatelskiej przebiegała bez większych zaskoczeń aż do ostatniego pytania. Posłanka wypowiadała się m.in. o wrażeniach po zorganizowanym przez wiceszefa Platformy Obywatelskiej i prezydenta Warszawy Campusie Polska Przyszłości, czy działaniach partii rządzącej. Nowacka domagała się także kary dla wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego za jego słowa odczytywane jako zapowiedź polexitu. – To antypatriotyczne i za to powinien ponieść konsekwencje, bo to narażanie bezpieczeństwa Polski – mówiła.

Padło pytanie o związki partnerskie. Prowadząca zareagowała na odpowiedź posłanki śpiewem

Największe zaskoczenie przyniosła jednak końcówka rozmowy. W ostatnich minutach audycji padło pytanie od słuchacza, który chciał wiedzieć, czy po ewentualnym objęciu władzy przez Koalicję Obywatelską pary homoseksualne będą miały prawo do zawierania formalnych związków partnerskich.

– Chciałabym, żeby w Polsce jak najszybciej była możliwość zawierania związków partnerskich – zaczęła swoją wypowiedź posłanka. Wtedy jednak została zganiona przez prowadzącą Beatę Lubecką, która zarzuciła jej unikanie odpowiedzi. – Chciałabym, chciała – zaczęła śpiewać Lubecka, odtwarzając znany fragment piosenki Formacji Nieżywych Schabuff. – Pani redaktor, dla mnie jest to oczywiste. Osoby homoseksualne od lat walczą o równość. Związki partnerskie powinny być w Polsce od dawna. Wstyd, że ich nie ma, to absolutne minimum. To powinien być standard i oczywiście, że to wprowadzimy – powiedziała na koniec Nowacka.

Czytaj też:
Odważna deklaracja Trzaskowskiego. Chodzi o związki partnerskie