Grzegorz Braun nie zamierza przepraszać ministra zdrowia. „Nie grożę Niedzielskiemu, ja przewiduję i ostrzegam”

Grzegorz Braun nie zamierza przepraszać ministra zdrowia. „Nie grożę Niedzielskiemu, ja przewiduję i ostrzegam”

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
„Będziesz pan wisiał” – krzyczał w kierunku ministra zdrowia poseł Konfederacji Grzegorz Braun podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu. „Super Express” zapytał polityka, czy zamierza przeprosić za swoje skandaliczne słowa. Z wypowiedzi posła wynika, że przepraszać nie zamierza. Co więcej, rozwinął swoją wypowiedź, nie szczędząc ostrych słów pod adresem Adama Niedzielskiego.

Przypomnijmy, że w czwartek (16 września) w Sejmie udzielał posłom odpowiedzi na temat aktualnej sytuacji w służbie zdrowia w trakcie pandemii i polityki rządu w walce z COVID-19. Na mównicy zjawił się następnie poseł Grzegorz Braun, który mówił:

– Niech pan Bóg ma nas w opiece, póki za tę dziedzinę aktywności naszego państwa (służba zdrowia – red.) odpowiada człowiek zajmujący miejsce w tej ławie, niestety nie ławie oskarżonych, ławie rządowej. Akt oskarżenia, mam nadzieję, że przed trybunałem, kiedy wróci Rzeczpospolita całą swoją mocą, całym swoim majestatem.

„Będziesz pan wisiał”

Braun kontynuował swój wywód twierdząc, że przez lockdowny i inne działania rządu, życie straciły tysiące osób, a akt oskarżenia wobec ministra zdrowia będzie zawierał np. informację o tym, że o 1/3 wzrosła „liczba zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży”. – To są straty wojenne. Ludzie, którzy odpowiadają za te straty wojenne są zbrodniarzami wojennymi. Zbrodniarze wojenni w kategoriach norymberskich to niekoniecznie ludzie, którzy strzelają z rewolweru w potylicę i spychają do dołów z wapnem w Palmirach i Katyniu. To w myśl Kodeksu karnego ludzie, którzy stwarzają okoliczności, w których ludzie giną – podsumował Braun.

Poseł Konfederacji planował kontynuować wystąpienie, ale wtedy z mównicy zaczęła wypraszać go prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej. Gdy wyłączyła mu mikrofon, Braun po chwili zwrócił się w stronę ław rządowych, gdzie siedział Niedzielski, wskazał go palcem i wykrzyczał: Będziesz pan wisiał!

„Ja nie grożę ministrowi Niedzielskiemu, ja przewiduję i ostrzegam”

Słowa Brauna spotkały się z mocną krytyką – zarówno ze strony PiS, jak i opozycji. Efektem było również zawiadomienie do prokuratury, które złożyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. „Super Express” skontaktował się z politykiem Konfederacji i zapytał, czy zamierza on przeprosić za swoje słowa. Grzegorz Braun nie tylko nie przeprosił za swoje słowa, ale i dołożył do swojej wypowiedzi kilka dodatkowych określeń na temat ministra zdrowia. „SE” podkreśla, że rozmowa została zautoryzowana.

– Ja nie grożę ministrowi Niedzielskiemu, ja przewiduję i ostrzegam. Działania ministra choroby i nagłej śmierci Niedzielskiego spowodowały już co najmniej sto kilkadziesiąt tysięcy tzw. zgonów nadmiarowych – czyli śmierci Polaków, którzy nie byliby być może pomarli, gdyby mieli szansę diagnozy i leczenia, szansę, której ich pozbawiono blokując system usług medycznych pod pretekstem walki z pandemią – oznajmił Braun. Szczepionki przeciwko COVID-19 Braun nazwał z kolei „eksperymentem medycznym”.

– Działanie ministra to bestialstwo. To są działania o charakterze zbrodni przeciw ludzkości. Przypominam, że kodeks karny definiuje zbrodnie przeciw ludzkości nie tylko i nie przede wszystkim jako bezpośredni udział w morderstwie, ale także stwarzanie warunków, okoliczności, w których ludzie giną na masową skalę. Niedzielski przyprawił o przedwczesną śmierć więcej Polaków, niż ktokolwiek po drugiej wojnie światowej – podsumował Braun.

Czytaj też:
Braun zapytany o kwestię szczepień. „Marnie pani wygląda. Niedotlenienie dało się we znaki”