Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” będzie zdelegalizowane? Trzaskowski złożył wniosek do sądu

Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” będzie zdelegalizowane? Trzaskowski złożył wniosek do sądu

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Tegoroczny Marsz Niepodległości jest zagrożony? Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski uważa, że demonstracja nie powinna się odbyć. Ponadto, stołeczny ratusz złożył do sądu wniosek o delegalizację stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza.

Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości" otrzymało w 2017 roku zgodę od wojewody mazowieckiego na organizację 11 listopada 2017-2020 zgromadzeń cyklicznych. W ubiegłym roku ze względu na pandemię koronawirusa ratusz nie udzielił pozwolenia na organizację manifestacji narodowców. Stołeczni urzędnicy powoływali się na opinię inspekcji sanitarnej.

Marsz Niepodległości zostanie odwołany?

W tym roku także skierował wniosek do sądu o wydanie zakazu organizacji demonstracji pod hasłem „Niepodległość nie na sprzedaż”. – Za każdym razem mówię jasno, że Marsz Niepodległości organizowany przez Roberta Bąkiewicza nie powinien się odbyć. Mówię, że są używane symbole, dlatego zawsze występuję, żeby marsz przygotowany przez takich ludzi nie był w Warszawie organizowany – tłumaczył prezydent .

– Najczęściej sąd staje na stanowisku, że a priori nie można zakazać przed marszem tego typu zgromadzenia. Inaczej było w pandemii, sąd się przychylił do mojego wniosku. Mam nadzieję, że teraz będzie tak samo, że epidemia to nie jest czas na organizowanie aż tak wielkich demonstracji – dodał polityk PO.

Robert Bąkiewicz będzie miał problemy?

To nie jedyny wniosek skierowany przez Rafała Trzaskowskiego. Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, warszawski ratusz złożył także do sądu wniosek w sprawie delegalizacji Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości".

twitter

– Dokument jest już w sądzie, czekamy na rozstrzygnięcie – przekazała rzeczniczka stołecznego urzędu Monika Beuth-Lutyk.

Czytaj też:
Samorządowcy protestowali przed Sejmem. Rzecznik rządu: Wprowadzają w błąd

Źródło: Gazeta Wyborcza