Gorąco w TVP Info. Jakimowicz nazywa troje posłów „zdrajcami”, „pożytecznymi idiotami”

Gorąco w TVP Info. Jakimowicz nazywa troje posłów „zdrajcami”, „pożytecznymi idiotami”

Jarosław Jakimowicz
Jarosław JakimowiczŹródło:Newspix.pl / TEDI
Jarosław Jakimowicz w programie #Jedziemy Michała Rachonia rzadko kiedy gryzie się w język. W środę 17 listopada użył wyjątkowo mocnych określeń, by skomentować kryzys migracyjny.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej wciąż jest wyjątkowo napięta. Tylko we wtorek 17 listopada duże grupy migrantów zaciekle atakowały płot graniczny w okolicy Kuźnicy, raniąc kilku policjantów. Polscy funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami, a w odpowiedzi strona polska zastosowała armatki wodne. Ze względu na niskie temperatury, polewanie ludzi wodą skrytykowała posłanka KO Janina Ochojska. Z jej stanowiskiem zdecydowanie nie zgadzał się Jarosław Jakimiwicz.

Prezenter TVP.Info w reakcji na niektóre komentarze i działania opozycji stwierdził w programie #Jedziemy, że „nie ma czegoś takiego jak wspólnota narodowa”. Przyznał, że wielokrotnie w życiu wierzył w narodową zgodę ponad podziałami, jednak ostatnie wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej skutecznie go z tej wiary wyleczyły. Michał Rachoń kilkukrotnie podkreślił, że nie zgadza się ze swoim gościem. Zaznaczał, że wspólnota narodowa jak najbardziej istnieje. Co najwyżej niektórzy mogli się z niej wypisać.

Wyraźnie oburzony ostatnimi wydarzeniami Jarosław Jakimowicz podkreślał, że posłowie Klaudia Jachira, Franek Sterczewski, czy Janina Ochojska są „pożytecznymi idiotami” w rozumieniu spopularyzowanym przez Lenina. Mowa o środowiskach sympatyzujących z ZSRR i jego polityką, działających jako rzeczywiści lub domniemani agenci wpływu. – Naród dzieli się na patriotów i zdrajców – to są zdrajcy – stwierdził w pewnym momencie Jakimowicz, wymieniając znów nazwiska Jachiry i Sterczewskiego.

Kryzys graniczny. Trudna sytuacja koło Kuźnicy

Tydzień temu, 8 listopada, na granicę z Polską przybyła ogromna grupa migrantów. Od tego czasu mają miejsce próby siłowego sforsowania granicy, a migranci budują obozowiska, w których koczują w oczekiwaniu na wpuszczenie ich do naszego kraju. W ostatnich kilkunastu godzinach kilkutysięczna grupa przemieściła się w kierunku przejścia granicznego Bruzgi-Kuźnica Białostocka. Miejsca tego strzegą pogranicznicy, wojsko i policja.

Czytaj też:
Krystyna Pawłowicz z serią pytań do Janiny Ochojskiej. „Co ważniejsze: przeziębienie agresora czy życie żołnierza?”