Inspirowany przez reżim Łukaszenki kryzys migracyjno-polityczny eskalował na początku listopada, kiedy to tłum migrantów zmierzał w okolice granicy z Polską. Celem polityka, który uzurpuje sobie prawo do sprawowania funkcji prezydenta Białorusi, było wywarcie presji migracyjnej na kraje Unii Europejskiej, a także destabilizacja wspólnoty.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Sytuacja na granicy z Białorusią wciąż jest niespokojna. Polska Straż Graniczna codziennie informuje o kolejnych próbach sforsowania ogrodzenia przez migrantów. Funkcjonariusze wyraźnie zaznaczają, że działania te mają miejsce „przy wsparciu białoruskich służb”.
Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn już kilka dni temu informował, że służby białoruskie rozbudowują „miasteczko”, które powstało wokół magazynów firmy Bremino w Bruzgach. „Strona białoruska przygotowuje się do długotrwałego utrzymywania cudzoziemców przy granicy z Polską w celu dalszego prowadzenia operacji przeciwko Polsce i UE. Widać wyraźnie, że miasteczko migrantów jest zabezpieczane przez białoruskie służby i armię” – czytamy.
Ofensywa dyplomatyczna Mateusza Morawieckiego
W ostatnich dniach Mateusz Morawiecki odbył wiele spotkań z przedstawicielami innych państw. Odwiedził kraje bałtyckie, uczestniczył w spotkaniu V4, złożył również wizytę w Chorwacji, Francji, Słowenii i Niemczech. Premier polskiego rządu o sytuacji geopolitycznej rozmawiał m.in. z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerz Niemiec Angelą Merkel, a także premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.
W wypowiedziach politycznych liderów słychać głośny i stanowczy głos wsparcia dla Polski, a jednocześnie potępienie dla wykorzystywania migrantów przez białoruski reżim do realizacji własnych celów politycznych.