Tusk zdradził, co przed laty powiedział mu Kaczyński. „Dlaczego w PiS jest tylu łajdaków?”

Tusk zdradził, co przed laty powiedział mu Kaczyński. „Dlaczego w PiS jest tylu łajdaków?”

Donald Tusk
Donald TuskŹródło:Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/Fotonews
O tym, że Donald Tusk i Jarosław Kaczyński nie są politycznymi przyjaciółmi, nie trzeba nikogo przekonywać. Jak się jednak okazuje, przed laty politykom PO i PiS zdarzało się ze sobą rozmawiać.

zamieścił na Twitterze wymowny wpis. Lider zdradził, o czym przed laty rozmawiał z prezesem Prawa i Sprawiedliwości. „Wiele lat temu spytałem , dlaczego w jego partii jest tylu łajdaków. Powiedział, że porządki w kraju można robić, używając nawet brudnej szmaty. Nazwisk nie wymienił. Sami zgadnijcie” – stwierdził szef największej partii opozycyjnej.

twitter

Donald Tusk skomentował sprawę Łukasza Mejzy

Szef Platformy Obywatelskiej nie doprecyzował, do czego konkretnie odnosi się jego wpis. Wielu komentatorów nie ma wątpliwości, że chodzi o głośną w ostatnich dniach sprawę Łukasza Mejzy. – Wszyscy wiemy, że prezes Kaczyński kupczył w Sejmie stanowiskami, po to, żeby skleić, takimi coraz brudniejszymi metodami, większość w parlamencie. No i mają większość zbudowaną z takich panów Mejzów – mówił podczas jednej z konferencji lider PO.

Według polityka ludzie, którzy prezentują taki poziom, nigdy nie powinni znaleźć się w rządzie. – Chyba Mateusz Morawiecki ma w sobie coś takiego, że się przynajmniej wstydzi, że Kaczyński zmusza go do pracy z takimi ludźmi – ocenił były premier.

Sprawa Łukasza Mejzy - o co chodzi?

Przypomnijmy, że dziennikarze Wirtualnej Polski interesują się życiorysem obecnego wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy już od dłuższego czasu. Na warsztat wzięto działalność Mejzy z okresu pandemii, która wybuchła na całym świecie w 2020 roku. Jak twierdzi WP, firma Vinci NeoClinic, która należała do Mejzy, oferowała wątpliwe terapie dla ciężko chorych dzieci. Tekst o tym biznesie wiceministra zatytułowano: „Jak Łukasz Mejza postanowił zarobić na cierpieniu”. Mejza odpowiedział reporterom w oświadczeniu, padło w nim m.in.: „Stek ohydnych insynuacji, próba zrobienia ze mnie potwora”.

W poniedziałek 29 listopada pojawił się na stronie WP kolejny tekst na ten temat. Dziennikarze przedstawiają w nim relacje rodziców ciężko chorych dzieci, którzy mieli styczność z firmą Mejzy. Redakcja jest w posiadaniu informacji, z której wynika, że na przełomie 2020 i 2021 roku kilkadziesiąt rodzin dzieci z autyzmem, z porażeniem mózgowym, z chorobami genetycznymi otrzymało ofertę terapii, którą polecała spółka Mejzy. „Jak mówią niektórzy z rodziców, podczas rozmów padały obietnice, że ich dzieci będą jeszcze w pełni zdrowe. I to nawet w sytuacji, gdy współczesna nauka nie ma dla nich żadnej pomocy” – dodają dziennikarze WP.

Czytaj też:
Łukasz Mejza na celowniku. „Jarosław Kaczyński go odwoła”