Afera mailowa. Michał Dworczyk miał pisać o Elżbiecie Witek: Nabzdyczona, nie przepracowuje się

Afera mailowa. Michał Dworczyk miał pisać o Elżbiecie Witek: Nabzdyczona, nie przepracowuje się

Elżbieta Witek
Elżbieta Witek Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
W serwisie „Poufna Rozmowa” pojawił się kolejny rzekomy mail z prywatnej skrzynki szefa KPRM Michała Dworczka. Tym razem Dworczyk miał pisać do premiera Mateusza Morawieckiego, skarżąc się na zachowanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek.

Przypomnijmy, że od wielu miesięcy w sieci pojawiają się rzekome maile wykradzione z prywatnej skrzynki . Choć rząd przyznaje, że atak hakerski faktycznie miał miejsce, do dziś nie wiadomo, czy maile są prawdziwe. Władza odcina się od tematu i przekazuje, że nie zamierza komentować tych doniesień, wskazując, że hakerzy działają w taki sposób, by część pokazanych maili była autentyczna, część zmanipulowana, a jeszcze część całkowicie spreparowana. Nikt jednak nie wyjaśnia, kiedy mamy do czynienia z rzekomą preparacją, a kiedy z prawdziwymi mailami.

W serwisie „Poufna Rozmowa” pojawił się właśnie nowy wyciek. Rzekomy mail ma pochodzić z listopada 2020 roku. Wiadomość miał pisać szef KPRM Michał Dworczyk, a odbiorcą wiadomości miał być premier .

Afera mailowa. Michał Dwroczyk miał pisać o Elżbiecie Witek: Nabzdyczona, nie przepracowuje się

„Mateusz, w ciągu ostatniej godziny przeprowadziłem dwie rozmowy z Lasotem i trzy rozmowy telefoniczne z E. Witek. Ja wszystko rozumiem, każdy jest bardzo ważny, nie lubi załatwiać spraw na ostatnią chwilę, etc. Ale do cholery, są jakieś granice egocentryzmu, nadęcia i poczucia własnej wielkości. Moi rozmówcy nie chcą procedować jutro ustawy dot. Ściągania lekarzy z zagranicy. Bo nie byli konsultowani na etapie tworzenia ustawy, bo A. Goławska za późno zadzwoniła, bo ustawa przyniesie więcej szkody niż pożytku, bo przecież miesiąc to nie jest żadna długa zwłoka, itd”. – miał się żalić w mailu Dworczyk.

„W końcu wycisnąłem na nich, że będzie procedowana w czwartek, ale pani mrszałek ma szereg „obiektywnych” wątpliwości. I moim zdaniem, jeżeli nie zadzwonisz do niej i nie powiesz miło, że to ważna sprawa i że poprosisz, aby ta ustawa przeszła przez Sejm w czwartek, to ona to przesunie na przyszły piątek” – brzmi dalsza część rzekomego maila.

„I najbardziej wkurza mnie to, że takie akcje robią nabzdyczeni ludzie, którzy na co dzień nie przepracowują się nadmiernie, a mają o wszystko pretensje i sprawiają wrażenie, jakby nieśli na barkach ciężar całego świata…” – miał skończyć swoją wiadomość Dworczyk.

Moment, w którym owa wiadomość miała zostać stworzona to czas procedowania nowelizacji ustawy o pracownikach medycznych spoza UE. W grudniu ubiegłego roku ustawa taka trafiła na biurko prezydenta. Jej celem było zapewnienie kadr medycznych w okresie walki z pandemią . Na podstawie nowych przepisów, szpitale mogą zatrudniać na uproszczonych zasadach np. lekarzy i pielęgniarki spoza .

Czytaj też:
Afera mailowa. Mateusz Morawiecki miał pisać: Po co wystawiam mordę do obicia?