Czarnek zawiadomił prokuraturę ws. Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy komentuje

Czarnek zawiadomił prokuraturę ws. Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy komentuje

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło:Newspix.pl / TEDI
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek złożył dwa zawiadomienia do prokuratury, w których donosi na polityków PO. Aleksandrę Dulkiewicz i Rafała Trzaskowskiego oskarża o przekroczenie uprawnień. Ten drugi postanowił odnieść się do zarzutu.

Minister Czarnek swoją decyzję o zawiadomieniu prokuratury tłumaczył na łamach Interii. – W moim przekonaniu zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i dlatego dziś kieruję zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Rafała Trzaskowskiego i panią Aleksandrę Dulkiewicz – mówił.

Szef resortu edukacji uważa, że Trzaskowski nie mógł korzystać z edukacyjnej platformy Librus, a Dulkiewicz nie mogła zamieszczać w podległych jej szkołach „stricte politycznych materiałów”, kopiowanych ze strony miejskiej. Jego zdaniem są to przykłady na upolitycznianie szkoły i wykorzystywanie uprawnień do zwalczania proponowanego przez niego projektu ustawy, przyznającej większe uprawnienia kuratorom.

Trzaskowski odpowiada na kroki Czarnka. „Skrajna bezczelność”

Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski nie pozostawił działań Czarnka bez komentarza. „To skrajna bezczelność. Rządzący wykorzystują wszystkie dostępne środki i siły, by odebrać prerogatywy samorządom. A minister Czarnek pragnie szkoły, która nie uczy, tylko indoktrynuje” – pisał.

„Prezydent jako organ prowadzący szkoły ma prawo podzielić się z rodzicami swoimi spostrzeżeniami i przede wszystkim ma prawo, by poinformować ich o tym, nad czym pracują parlamentarzyści. To dlatego skierowałem do rodziców warszawskich uczniów list. List, w którym zachęcam rodziców, by nie pozostali bierni, by wykorzystywali oczywiste w demokratycznym państwie środki i zwrócili się do swoich parlamentarzystów dzieląc się z nimi swoją opinią” – tłumaczył.

„Lex Czarnek” – o co chodzi?

W myśl proponowanych zmian, kurator oświaty zyskiwałby ogromną władzę nad placówkami szkolnymi w naszym kraju. Mógłby nawet odwołać dyrektora szkoły, gdyby ten nie stosował się do jego zaleceń. Kurator oświaty miałby także decydować, które organizacje mogą prowadzić w szkołach zajęcia dodatkowe. Zdaniem krytyków, większa władza kuratorów oświaty wprowadza bat na szkoły i dyrektorów opierających się narzucanym przez ministerstwo kierowane przez Przemysława Czarnka zasadom.

Czytaj też:
„Lex Czarnek” w Sejmie. Opozycja wygrała głosowanie. Powstało zamieszanie

Źródło: WPROST.pl