Dotkliwa porażka partii Borisa Johnsona w jej bastionie. Premier Wielkiej Brytanii może mieć duże kłopoty

Dotkliwa porażka partii Borisa Johnsona w jej bastionie. Premier Wielkiej Brytanii może mieć duże kłopoty

Boris Johnson
Boris Johnson Źródło:Newspix.pl / ABACA
Partia Borisa Johnsona niespodziewanie poniosła porażkę w wyborach uzupełniających do Izby Gmin. Torysi stracili okręg North Shropshire, w którym rządzili. Media zwracają uwagę, że przegrana może okazać się dużym problemem dla premiera Wielkiej Brytanii, który nie ma ostatnio dobrej passy.

Wybory uzupełniające do Izby Gmin w North Shropshire, w północno-zachodniej Anglii, odbyły się w czwartek. Rozpisano je po rezygnacji byłego posła Owena Patersona, który złamał parlamentarne zasady dotyczące lobbingu. Okręg był bastionem Partii Konserwatywnej – wygrywali tam od 1983 r., czyli od czasu, gdy okręg powstał w obecnej formie, a w 2019 r. przewaga Patersona wyniosła 23 tys. głosów. Tym razem mandat zdobyła jednak kandydatka Liberalnych Demokratów Helen Morgan, którą poparło 17 957 wyborców, o 5925 więcej niż kandydata konserwatystów. Frekwencja wyniosła 46,3 proc.

Seria porażek Borisa Johnsona

BBC zwraca uwagę, że porażka konserwatystów kończy pełen wyzwań tydzień dla Borisa Johnsona. Zaledwie kilka dni temu doszło do buntu w szeregach jego partii, gdy 100 torysów sprzeciwiło się przywróceniu niektórych restrykcji, wprowadzanych w związku z gwałtownie rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem. Chwilę wcześniej „Sunday Mirror” opublikował zdjęcia Johnsona z quizu świątecznego, który odbył się w grudniu rok temu, gdy obowiązywały surowe ograniczenia. Wydarzenie miało formę wirtualną, jednak na zdjęciach widać premiera w towarzystwie dwóch współpracowników. Źródło gazety przekazało też, że na Downing Street przebywało wówczas o wiele więcej osób. Większość z nich miała pić alkohol.

„Bloomberg” podnosi, że po porażce w North Shropshire nieuchronnie nasili się teraz presja na Johnsona ze strony jego partyjnych kolegów, żeby udowodnił, że ma kontrolę nad rządem i jest w stanie poprowadzić partię do kolejnych wyborów parlamentarnych, które mają odbyć się w 2024 r. Pytania dotyczące przywództwa podsycają też sondaże, w których laburzyści wyprzedzili torysów. proc. Według „Bloomberga” konserwatyści są wściekli na Johnsona. Z kolei „Guardian” podaje, że doradców Johnsona niepokoją płynące z North Shropshire sygnały o irytacji działaniami rządu i dość znaczącej, osobistej niechęci wobec premiera.

„Borisie Johnsonie, koniec imprezy”

„Dziś ludność North Shropshire przemówiła w imieniu narodu brytyjskiego. Powiedziała jasno i głośno: Borisie Johnsonie, koniec imprezy” – powiedziała po ogłoszeniu wyników głosowania Helen Morgan.

Czytaj też:
Premier Wielkiej Brytanii po raz drugi został ojcem. To „tęczowe dziecko”

Źródło: Bloomberg/BBC/Guardian