Brejza o podsłuchiwaniu Pegasusem. „Moskiewskie standardy Jarosława Kaczyńskiego”

Brejza o podsłuchiwaniu Pegasusem. „Moskiewskie standardy Jarosława Kaczyńskiego”

Krzysztof Brejza
Krzysztof BrejzaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Krzysztof Brejza ujawnił, że pod kątem potencjalnej inwigilacji sprawdzane są telefony Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Według senatora KO jeden z ekspertów powiedział, że „nie rozpoznał nigdzie na świecie tak wielkiej determinacji w podsłuchiwaniu”.

Działające przy Uniwersytecie w Toronto Citizen Lab bada inwigilację obywateli za pomocą narzędzi technologicznych. Z laboratorium za pośrednictwem Romana Giertycha skontaktował się Krzysztof Brejza, który zbadał swój telefon. Senator KO przyznał w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, że kilka osób również zdecydowało się na taki ruch, m.in. Donald Tusk i Grzegorz Schetyna.

Polityk Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że nie zapraszał swojej kuchni, przedpokoju, czy do sypialni ani Mariusza Wąsika, ani Mariusza Kamińskiego, ani Jarosława Kaczyńskiego. Brejza zaznaczył, że jeden z ekspertów Citizen Lab powiedział, że „nie rozpoznał nigdzie na świecie tak wielkiej determinacji w podsłuchiwaniu”.

Krzysztof Brejza o podsłuchiwaniu Pegasusem. „Tak jakbyśmy mieli trzeciego współmałżonka”

Senator KO dodał, że „podsłuch był cały czas, bez przerwy przez sześć miesięcy”. Podłączano się też 33 razy, bo tyle razu mu się rozładowywał telefon lub padała bateria. Brejza ocenił, że całe jego życie było na podsłuchu. – Tak jakbyśmy mieli trzeciego współmałżonka, którego nie zapraszaliśmy nigdy do domu. Tak jakby tym współmałżonkiem był prezes PiS. Niestety, biorąc pod uwagę podłość tych ludzi, wyobrażam sobie, że słuchali fragmentów dotyczących naszego życia prywatnego – mówił polityk.

Polityk Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że „w normalnym, demokratycznym państwie, po czymś takim jak inwigilacja opozycji doszłoby co najmniej do przesilenia, dymisji premiera, całego rządu”. Brejza ubolewał, że „u nas nie obowiązują standardy Zachodu, tylko standardy moskiewskie uwielbiane przez Jarosława Kaczyńskiego”.

Czytaj też:
Nowe fakty ws. Pegasusa. W CBA systemowi nadano specjalne oznaczenie

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna