Historyczna decyzja litewskiego Sejmu. Chodzi o pisownię polskich nazwisk

Historyczna decyzja litewskiego Sejmu. Chodzi o pisownię polskich nazwisk

Litewski Seimas, zdjęcie ilustracyjne
Litewski Seimas, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0 / Saeima
Litewski Sejm przyjął ustawę, która umożliwia oryginalną pisownię za pomocą liter alfabetu łacińskiego polskich i innych nielitewskich nazwisk w dokumentach. To duży krok, o który wnioskowała polska mniejszość, chociaż rozwiązanie, które nie jest idealne. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta.

We wtorek 18 stycznia litewski Seimas uchwalił ustawę o pisowni imion i nazwisk w dokumentach, która wprowadza nowe zasady pisowni obcych nazwisk w litewskich dokumentach. Za głosowało 82 posłów na Sejm, 37 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Żeby nowe przepisy weszły w życie, ustawa musi zostać podpisana przez litewskiego prezydenta. Ten, podobnie jak w Polsce, może zawetować ustawę, która wraca wtedy do parlamentu. Żeby odrzucić ewentualne weto prezydenta, potrzebna jest kwalifikowana większość 3/5 głosów.

Litwa. Nowe zasady pisowni obcych nazwisk

Przyjęta ustawa umożliwia przepisanie w dokumentach lub zapisanie na nowo imion i nazwisk nielitewskich bezpośrednio z nielitewskich dokumentów źródłowych przy pomocy znaków alfabetu łacińskiego z użyciem niewystępujących w litewskim alfabecie liter „q”, „w” oraz „x”. Wciąż jednak nie będzie można używać obcych znaków diakrytycznych (na przykład polskich ą, ę, ń, ż itp.)

Ustawa ma przede wszystkim pomóc małżeństwom, w których mąż lub żona przybierali nazwisko współmałżonka, a nie mogło ono być zapisane w oryginale, co powodowało, że w jednej rodzinie w dokumentach występowały różne pisownie tego samego nazwiska.

Pisownia polskich nazwisk wreszcie w litewskim prawie

Z kolei polska mniejszość od lat starała się o uznanie zapisów polskich nazwisk. Do tej pory osoba nazywająca się Henryk Sienkiewicz, na Litwie była zapisywana jako Henrikas Senkevičius.

Przyjęta właśnie ustawa umożliwia zmianę nazwiska w dokumentach, jeżeli wnioskujący o to obywatel litewski lub jedno z jego rodziców, dziadków, pradziadków lub innych bezpośrednich wstępnych posiadało lub posiada obywatelstwo innego państwa, a jego imię i/lub nazwisko jest zapisane inaczej niż za pomocą litewskiego alfabetu.

Zmiana nie w pełni satysfakcjonuje polską mniejszość. Deputowani Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin proponowali, żeby w dokumentach wprowadzić również obce znaki diakrytyczne. Znany prawnik, właściciel polskiego Radia znad Wilii Czesław Okińczyc, który także walczył o tę kwestię, obecnie występuje w litewskich dokumentach jako Česlav Okinčic. Zgodnie z nowym prawem będzie mógł zmienić pisownię na Czeslaw Okinczyc, ale nadal w dokumentach nie będzie miał wpisanego „ł” i „ń”.

Propozycja uznania znaków diakrytycznych nie zyskała jednak wymaganego poparcia. Jak informuje litewski portal delfi.lt, rządzący co do zasady nie sprzeciwiają się znakom diakrytycznym, ale zwracają uwagę, ze to poniosłoby wiele kosztów związanych z dostosowaniem i harmonizacją wszystkich systemów informatycznych. Dlatego na razie ta sprawa pozostanie bez rozwiązania.

Czytaj też:
Były poseł PO został biznesmenem w Nigerii. „Głównie zajmujemy się hodowlą kóz”

Źródło: WPROST.pl / Delfi.lt