Kłótnia w studio między Waszczykowskim i Barley. Poszło o słynne słowa o rzekomym „głodzeniu”. „Szkodliwa propaganda”

Kłótnia w studio między Waszczykowskim i Barley. Poszło o słynne słowa o rzekomym „głodzeniu”. „Szkodliwa propaganda”

Program „Studio Europa” Interii i Deutsche Welle
Program „Studio Europa” Interii i Deutsche Welle Źródło: Interia
– Nam też było trudno słuchać pani Barley, kiedy krzyczała wiele miesięcy temu, że trzeba zagłodzić Polskę – dowodził w programie „Studio Europa” Interii europoseł PiS Witold Waszczykowski. Obecna w studio eurodeputowana Katarina Barley kilka razy przypominała, że nic takiego nie mówiła.

W programie „Studio Europa”, który wspólnie w Brukseli realizują Interia oraz Deutsche Welle, gośćmi byli europosłowie Witold Waszczykowski z PiS i niemiecka eurodeputowana, wiceprzewodnicząca PE, Katarina Barley z SPD. W pewnym momencie rozmowy Barley wtrąciła, że „smutno jej słuchać”, że w Polsce są takie problemy z sędziami i praworządnością. Z ripostą pospieszył Waszczykowski, który przypomniał rzekome słowa Barley o „głodzeniu polski”.

– Pani mówi, że trudno jej się słucha doniesień o Polsce. Nam też było trudno słuchać pani Barley, kiedy krzyczała wiele miesięcy temu, że trzeba zagłodzić Polskę – powiedział. Wspomniał tym samym zamieszanie z wypowiedzią Barley z 2020 roku, którą zamieściła na swojej stronie stacja radiowa DeutschlandFunk. Z pierwszej wersji publikacji wynikało, jakoby eurodeputowana mówiła w kontekście mechanizmu praworządności o „finansowym zagłodzeniu” Polski i Węgier.

Po tym, jak ta informacja obiegła media, stacja radiowa opublikowała przeprosiny, wskazując, że niepoprawnie przytoczyła słowa Barley. Okazało się, że na antenie europosłanka rzeczywiście była krytyczna wobec Polski i Węgier, ale kiedy mówiła o „zagłodzeniu” (przy użyciu mechanizmu praworządności), to te słowa padły jedynie w stosunku do Budapesztu.

Kłótnia w studio między Barley i Waszczykowskim. Poszło o wielokrotnie dementowane „głodzenie”

Dziennikarki prowadzące rozmowę zaczęły dopytywać Barley o tę aferę. Eurodeputowana powiedziała: – O mój Boże, oczywiście, że pamiętam! To jest mi zarzucane za każdym razem, a to nie jest prawda. Próbowano nawet usunąć mnie z urzędu (przez to – red.), ja wielokrotnie udowadniałam, że nie powiedziałam czegoś takiego, mówiłam, że system Orbana powinien jakby uschnąć, o tym mówiłam. Nie powiedziałam natomiast czegoś takiego, co jest mi tutaj zarzucane, czy przypisywane, naród polski zasługuje na wszelki szacunek.

Europosłowie kilkakrotnie ścierali się w studio jeszcze kilka razy. Chwilę po tym, jak Barley tłumaczyła, że ktoś przeinaczył jej słowa, Waszczykowski wytknął:

– Pani tłumaczy, że nie powiedziała o zagłodzeniu. Ktoś powiedział u nas, że są strefy LGBT free zones. Nie ma, to też był fake news. Państwo nie chcecie tego korygować. Mamy pojedynek, taki duel, na fake newsy, ja apeluję, może przestańmy to robić, zajmijmy się prawem europejskim i regulujmy naszą obecność w UE na podstawie traktatów europejskich.

Barley nie zgodziła się ze słowami polskiego europosła, wytykając mu, że takie strefy LGBT istniały na mocy uchwał niektórych samorządów. – Nigdy nie mówiłam o Polsce w kontekście zagłodzenia, to jest szkodliwa propaganda – podsumowała.

Czytaj też:
„Fur Deutschland” znów w „Wiadomościach” TVP. Tym razem w zaskakującym kontekście