Kukiz może nie stanąć na czele sejmowej komisji śledczej. Pojawiła się ważna przeszkoda

Kukiz może nie stanąć na czele sejmowej komisji śledczej. Pojawiła się ważna przeszkoda

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski
Jak się okazuje, nawet jeśli opozycja zgodzi się na to, żeby Paweł Kukiz stanął na czele sejmowej komisji śledczej ds. podsłuchów, na przeszkodzie mogą stanąć kwestie formalne.

Politycy opozycji dążą do tego, aby sprawę inwigilacji polityków i wykorzystania Pegasusa zbadać w Sejmie. Pojawiły się medialne doniesienia, że z opozycją dogadał się Paweł Kukiz, dzięki czemu taka komisja mogłaby powstać. Później pojawiały się też pogłoski, że na czele komisji miałby stanąć właśnie lider ruchu Kukiz'15.

Kukiz nie zasiądzie w komisji, którą sam zaproponował?

Polityk tłumaczył, że był w przeszłości członkiem komisji ds. służb specjalnych. Jak się okazuje, nawet gdyby opozycja wyraziła zgodę na taki scenariusz, na przeszkodzie mogą stanąć kwestie formalne. Jacek Protasiewicz tłumaczył na antenie Radia Wrocław, że w komisji, zgodnie z ustawą, mogą być przedstawiciele klubów, nie kół poselskich. – To byłaby pierwsza przeszkoda, którą musiałby jakoś mądrze pokonać – wyjaśnił polityk Koalicji Polskiej.

Poseł dodał, że również inni politycy, którzy chcieliby zasiadać w komisji i badać sprawę podsłuchów, mogą mieć z tym problem. – Te apetyty muszą być trochę powściągnięte. Ja rozumiem, że każdy chciałby mieć dostęp do specjalnych informacji, do tego wpływ na polskie życie polityczne, no ale jak się jest w kilkuosobowym klubie parlamentarnym, no to znaj proporcje, mocium panie – stwierdził.

Czy sejmowa komisja śledcza jest potrzebna?

Parlamentarzysta zwrócił uwagę na fakt, iż część posiedzeń komisji musiałaby być utajniona. – Dzięki temu byłoby mniej sceny do popisów dla lubiących światła kamer polityków. Myślę, że w komisji powinni zasiadać politycy, którzy mają doświadczenie i wiedzę w zakresie funkcjonowania służb specjalnych – dodał.

– Uważam, że służby robią wszystko, żeby sprawę zamieść pod dywan i również rządzący pomagają w tym służbom. Komisja złożona z parlamentarzystów ma rację bytu, bo inaczej aż do wyborów i aż do przegranej PiS-u niewiele dowiemy się o skali tych podsłuchów – ocenił Jacek Protasiewicz.

Czytaj też:
Były minister wśród podsłuchiwanych Pegasusem? „W kuluarach aż huczy”

Źródło: Radio Wrocław