Dobry humor nie opuszcza Borisa Johnsona. Zdumiewająca relacja nowego doradcy ze spotkania z premierem

Dobry humor nie opuszcza Borisa Johnsona. Zdumiewająca relacja nowego doradcy ze spotkania z premierem

Boris Johnson
Boris Johnson Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Boris Johnson zdaje się nie przejmować krytyką, która na niego spada od kilku tygodni. Jego nowy doradca ds. komunikacji zrelacjonował, jak przebiegało jego niedawne spotkanie z premierem.

Na premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona spadła lawina krytyki, gdy wyszło na jak, że jego otoczenie łamało obostrzenia pandemiczne. Okazało się, że w środku lockdownu, w siedzibie szefa rządu przy Downing Street organizowano imprezy i spotkania towarzyskie. 3 lutego Johnsona opuściło czterech kluczowych doradców: szefowa doradców politycznych Munira Mirza, dyrektor ds. komunikacji Jack Doyle, szef personelu w biurze premiera Dan Rosenfield i prywatny sekretarz Johnsona Martin Reynolds.

Dobry humor nie opuszcza Borisa Johnsona

Nowym dyrektorem ds. komunikacji został Guto Harri. Mianując go na stanowisko, Johnson miał powiedzieć: "I will survive" (ang. "Przetrwam"), co było nawiązaniem do znanej piosenki Glorii Gaynor. Harri powiedział w rozmowie z walijskim serwisem Golwg 360 którą cytuje BBC, że widział się z premierem w piątkowe popołudnie. Stwierdził, że jego nowy szef "nie był kompletnym klaunem, i jest bardzo sympatyczną postacią". Relacjonował również, że wymienili zdania o przeboju z lat 70. i było "dużo śmiechu", ale później "usiedli, by przeprowadzić poważną dyskusję jak przywrócić rząd na właściwe tory i jak pójść naprzód".

Raport w sprawie imprez przy Downing Street

Raport z dochodzenia w sprawie imprez przy Downing Street przygotowała urzędniczka Sue Gray. Przeanalizowanych zostało 16 spotkań, z czego 12 bada też policja. Dokument wskazuje na poważne zaniechania w przestrzeganiu wysokich standardów przy Downing Street, gdzie mieści się rezydencja i biuro Johnsona. Dodano, że doszło również do klęski przywództwa. W ramach ogólnych ustaleń podkreślono, że rząd podczas pandemii poprosił obywateli o „zaakceptowanie daleko idących ograniczeń”, stąd niektóre zachowania polityków są „trudne do usprawiedliwienia”.

Urzędniczka uznała w raporcie, że część wydarzeń, do których doszło, nie powinno mieć miejsca. Według Gray „nadmierne spożywanie alkoholu nie jest właściwe w żadnym miejscu pracy”. Dodała też, że część z osób chciała zgłosić swój sprzeciw w sprawie, ale czuła, że nie może tego zrobić. W raporcie skrytykowano również brytyjski rząd, który powinien „natychmiast” zareagować, zamiast czekać na wynik policyjnego dochodzenia.

Premier przeprasza

Johnson odniósł się do raportu w Izbie Gmin. Podziękował za jego przygotowanie i „przeprosił za rzeczy, które nie zostały zrobione dobrze i za sposób, w jaki załatwiono tę sprawę”. Premier zapowiedział także zmiany w sposobie zarządzania Downing Street i gabinetem rządu.

Czytaj też:
Skandal w Wielkiej Brytanii. Boris Johnson na wylocie? „Ludzie zapomną Borysowi, że był hipokrytą”

Źródło: BBC