Radny tłumaczył skandaliczne słowa Korwin-Mikkego. Pisał o „lekkiej pedofilii”

Radny tłumaczył skandaliczne słowa Korwin-Mikkego. Pisał o „lekkiej pedofilii”

Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-MikkeŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Ta sprawa zdaje się nie mieć końca. Po występie posła Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego w „Hejt Parku” w sieci rozgorzała dyskusja. W obronie posła stanął radny powiatu obornickiego Przemysław Szrama. Po pytaniach od dziennikarzy Interii, usunął wpis, w którym usprawiedliwiał coś, co sam zakwalifikował jako czyny z kategorii „lekka pedofilia”.

– Wolę jak moją córkę pedofil poklepie po pupie niż oddać ją na lekcje wychowania seksualnego – obwieścił światu poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke podczas rozmowy z Krzysztofem Stanowskim w „Hejt Parku”.

Dla obserwatorów życia publicznego słowa polityka Konfederacji niestety nie są niczym zaskakującym. Korwin-Mikke słynie z wygłaszania skandalicznych tez. Jakiś czas temu dowodził chociażby, że seks z 12-latką to nic nadzwyczajnego, bo dziewczynki w tym wieku „są zupełnie dojrzałe”.

Trwająca niemal trzy godziny rozmowa z posłem Konfederacji dostarczyła wielu podobnych treści, dlatego w sieci szybko zaczęto krytykować polityka. Pojawiły się też żarty, że Korwin-Mikke uaktywnił „protokół 1 proc”.. To żart od lat funkcjonujący w Internecie i sugerujący, że za każdym razem, kiedy Korwin-Mikke wychodzi do świata, by podzielić się swoimi szokującymi poglądami, traci poparcie.

Radny broni posła Konfederacji

Jak się jednak okazuje, nie wszyscy krytycznie patrzą na wypowiedzi . Radny obornicki Przemysław Szrama wdał się w sieci w dyskusję, w której zaczął usprawiedliwiać słowa polityka o pedofilii. „Zakładamy definicję: pedofila lekka (prawdopodobnie chodzi o słowo pedofilia – przyp. red.) – osoba odczuwa małe podniecenie w głowie – nie w ciele. Dotyka dziecko normalnie, trzyma. On czuje satysfakcję, dziecko nie zauważa. Zero stosunku, wzwodu. I to jest obiektywnie lepsze niż 'nauka' seksu w szkołach” – stwierdził na Twitterze Szrama.

Wpis lokalnego polityka zauważyli dziennikarze Interii. Kiedy jednak skontaktowali się ze Szramą, ten uznał, że to „łapanie za język”, jednak po interwencji Interii szybko swój wpis usunął.

Czytaj też:
Korwin-Mikke odpalił „protokół 1 proc.” w „Hejt Parku”. Czego dowiedzieliśmy się z rozmowy ze Stanowskim?