Wiceminister sprawiedliwości krytykuje inicjatywę Andrzeja Dudy. „Niebezpieczna” propozycja prezydenta

Wiceminister sprawiedliwości krytykuje inicjatywę Andrzeja Dudy. „Niebezpieczna” propozycja prezydenta

Michał Woś
Michał Woś Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz
Wiceminister sprawiedliwości krytycznie ocenił inicjatywę Andrzeja Dudy ws. Izby Dyscyplinarnej SN. Michał Woś podkreślił, że „zarzewiem konfliktu” stały się ustawy z 2017 r., które przedstawił prezydent.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił skargi Polski i Węgier na mechanizm warunkowości. – Totalny odlot. Ten szantaż finansowy nastąpił, mimo że różne osoby w Polsce zapowiadały, że nie ma tego ryzyka. Unia Europejska zyskała potężne narzędzie finansowego nacisku na suwerenne państwa narodowe. Tu nie chodzi o praworządność i Izbę Dyscyplinarną SN – mówił w „Kwadransie Politycznym” TVP1 Michał Woś.

Wiceminister sprawiedliwości przekonywał, że „, jej elity, eurokraci i niemiecki rząd dążą do powstania państwa europejskiego”. Woś ocenił, że mechanizm „jest bardzo niebezpieczny”. – Dzisiaj mówią o Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a jutro o adopcji dzieci przez gejów i taka jest realna perspektywa – powiedział polityk Solidarnej Polski.

Michał Woś krytykuje propozycję Andrzeja Dudy. „Odnotowujemy je ze smutkiem”

Według Wosia Polska „powinna w sposób suwerenny kształtować wymiar sprawiedliwości, bo to jest nasza kompetencja”. – My ze smutkiem jako Solidarna Polska odnotowujemy działania pana prezydenta, bo ten rzekomy kompromis, z resztą ustawy w 2017 r. stały się zarzewiem konfliktu, były wściekle atakowane i są teraz przedmiotem ataku ze strony UE – powiedział wiceszef w resorcie sprawiedliwości.

Zdaniem polityka Solidarnej Polski głowa państwa „zaproponowała to, co jest najbardziej niebezpieczne”. Woś wyjaśnił, że „chodzi o jakąś metodę weryfikacji sędziów”. – Na coś takiego nie może być zgody, bo sędziowie są powoływani zgodnie z konstytucją i czerpią swoją siłę do orzekania właśnie z konstytucji i z powołania zgodnie z procedurą przez pana prezydenta – tłumaczył wiceminister sprawiedliwości.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński o projekcie Andrzeja Dudy: Przyznaję, nie wiedziałem, że jest przygotowywany