Posłowie lewicy i prawicy niezwykle zgodni ws. Ukrainy. „Niech krzyczą moi i twoi i inni”

Posłowie lewicy i prawicy niezwykle zgodni ws. Ukrainy. „Niech krzyczą moi i twoi i inni”

Włodzimierz Czarzasty
Włodzimierz Czarzasty Źródło: Newspix.pl / Tedi
We wtorek 22 lutego w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News doszło do sytuacji dawno w polskiej polityce niewidzianej. Tadeusz Cymański z PiS oraz Włodzimierz Czarzasty z Lewicy wspólnym głosem i bez wzajemnych złośliwości komentowali rosyjską agresję na Ukrainę i zgodnie wskazywali na potrzebę zdecydowanej reakcji.

Program rozpoczął Włodzimierz Czarzasty, który zadeklarował, że jest za „bardzo ostrymi sankcjami”. Zaproponował zablokowanie Nord Stream 2, odcięcie rosyjskich banków i Funduszu Dobrobytu Narodowego, a także zamrożenie obrotu rosyjskimi obligacjami na terenie Unii Europejskiej. Przekonywał też, że trzeba dać do zrozumienia narodowi rosyjskiemu, iż ich przywódca „zwariował”. Jego zdaniem pomogłoby w tym wstrzymanie ruchu rosyjskich obywateli na teren Europy oraz wykluczenie reprezentacji Rosji z wszelkich zawodów sportowych.

Dopuszczony do głosu Tadeusz Cymański stwierdził, że lider Lewicy wypowiedział wszystko to, co on sam chciał przedstawić, a dodatkowo zrobił to z emocjami, które on sam chciał zaprezentować. Zgodził się, że w tej sprawie potrzebne będą żelazna konsekwencja, trwałość i długotrwałość sankcji. – Absolutnie się zgadzam co do meczu, bojkot! Muszą zrozumieć, że świat się odwrócił od Rosji – podkreślał. – Żądanie aby wolne demokratyczne państwo się rozbroiło jest tak bezczelne, że aż zaniemówić można – stwierdził.

Cymański do Czarzastego: Wszyscy jesteśmy braćmi

Pod koniec programu Włodzimierz Czarzasty zwrócił się z osobistą prośbą do swojego politycznego oponenta. – Weź się ze mną nie zgadzaj bo mnie z szefa Lewicy odwołają. Powiedz coś, że źle powiedziałem – rzucił pół żartem pół serio.

– Ale nie, to tu akurat nie bójmy się, niech krzyczą moi i twoi i inni. Nie wstydźmy się tego, że mamy podobne a nawet takie samo zdanie – stwierdził Cymański. – W obliczu nieszczęścia nie ma komunisty, lewaka, prawicowca, ultrasa, takiego złego, w historii udowodniliśmy to – mówił z naciskiem.

– Mogę być lewakiem, nie komunistą? Proszę cie – zaznaczył jedynie Czarzasty. – Przepraszam. Słowa nie są ważne. Więcej Polaków łączy niż dzieli, a w obliczu nieszczęścia wszyscy jesteśmy braćmi – stwierdził Cymański, podkreślając swoją wypowiedź uderzeniem dłonią w stół.

Czytaj też:
W „Wiadomościach” obszerny materiał o Ukrainie i Rosji. Wpleciono w niego Tuska, opozycję i Kłeczka