Marszałek Sejmu zabrała głos po rozpoczęciu 50. posiedzenia Sejmu. Elżbieta Witek tłumaczyła m.in., że będą na nim procedowane ustawy związane z wojną na Ukrainie. Jedną z nich jest ustawa o obronie ojczyzny, a drugą jest specustawa, która ma pomóc uchodźcom z Ukrainy. Posłanka PiS tłumaczyła, że w związku z tym nie będzie czasu np. na zajmowanie się projektami ustaw o Sądzie Najwyższym.
W podobnym tonie marszałek Sejmu wypowiedziała się w kontekście komisji śledczej ds. inwigilacji. – Chyba wszyscy sobie zdajemy sprawę z tego, że tej chwili komisja śledcza byłaby całkowitym osłabieniem polskich służb. Nie wiem, czy państwo czytaliście wniosek i uzasadnienie. Nie ma tam absolutnie nic, nie ma słowa o Pegesusa, o który tak bardzo wtedy chodziło. To jest coś niebywałego – mówiła Witek.
Elżbieta Witek chce wycofania wniosku ws. komisji śledczej ds. Pegasusa w Sejmie
Polityk oceniła, że w tym momencie komisja śledcza była „uderzeniem w Polskę i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości”. Marszałek Sejmu zaapelowała do wnioskodawców o wycofanie tego wniosku podkreślając, że obecnie jest na to „bardzo dobry czas”. – Byłoby to honorowe i myślę, że wszyscy by to zrozumieli – powiedziała Witek. Dodała, że w tej chwili na pewno nie podda wniosku pod głosowanie „ze względu na dobro państwa”.
„Gazeta Wyborcza” zapytała o sprawę wycofania wniosku posłów opozycji. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że „na razie się na to nie zanosi i niech komisja czeka na dobry moment”. Zapewniał, że opozycja nie nalega, aby komisja powstała właśnie teraz. Poczekać chcą także liderzy Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj też:
Niekończąca się opowieść. Grzegorz Braun znowu wykluczony z obrad Sejmu