Siergiej Ławrow nie krył oburzenia, że właściciele portali społecznościowych takich jak Facebook, Instagram, YouTube oraz Google zablokowali Rosjanom dostęp do aplikacji. – Pod pretekstem kryzysu ukraińskiego (w ten sposób Rosja określa inwazję – red.) Zachód zbiorowo wypowiedział nam zasadniczo totalną wojnę hybrydową. Obejmuje ona różne obszary, w tym przestrzeń informacyjną – powiedział szef rosyjskiego MSZ.
– Zachód zawłaszczył sobie tytuł latarni demokracji i rażąco narusza swoje międzynarodowe zobowiązania do zapewnienia swobodnego wyrażania opinii, równego dostępu do informacji, w tym do informacji, które napływają do danego kraju z zagranicy – dodał.
Wojna na Ukrainie. Ławrow o prawach człowieka
Bliski współpracownik Władimira Putina przypomniał, że w latach 1990-1991 przyjęto liczne dokumenty OBWE dotyczące praw człowieka. Szef rosyjskiej dyplomacji wspomniał o uniwersalnych wartościach ludzkich, które miały oświetlić drogę do przyszłości.
Według ministra spraw zagranicznych Rosji sankcje nałożone przez Zachód na Rosję pojawiły się w momencie, gdy Rosja zaczęła przedstawiać własne oceny i mówić o uzasadnionym interesie narodowym. Polityk słowem nie wspomniał, że to jego kraj rozpoczął wojnę i zaatakował sąsiedni kraj. Próbował natomiast przekonywać, że pokrzywdzona a pielęgnowana przez Zachód myśl o swobodnym dostępie do informacji nie jest w tym wypadku przestrzegana.
Czytaj też:
Co tam sankcje. Na sprzedaży energii Rosja zarabia więcej niż zakładała