Generał Walerij Gierasimow pojawił się na froncie. Władimir Putin chciał go w ten sposób ukarać?

Generał Walerij Gierasimow pojawił się na froncie. Władimir Putin chciał go w ten sposób ukarać?

Generał Walerij Gierasimow
Generał Walerij Gierasimow Źródło: Newspix.pl / ABACA
Ukraiński portal Defence Express podał, że szef rosyjskiego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych generał Walerij Gierasimow miał pojawić się na ukraińskim froncie, by osobiście poprowadzić rosyjską ofensywę w Donbasie.

Defence Express podał, że generał Walerij Gierasimow miał dotrzeć do punktu kontrolnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, znajdującego się niedaleko miasta Izium na wschodzie Ukrainy. Według portalu wysłanie na front wojskowego tak wysokiej rangi może świadczyć o tym, że Kreml jest zdeterminowany do jak najszybszego osiągnięcia sukcesów w Donbasie, które mogłaby ogłosić w czasie odbywającego się 9 maja Dnia Zwycięstwa.

Kim jest gen. Walerij Gierasimow?

Gierasimow jest od 2012 r. szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji. Pełni także funkcję pierwszego zastępcy ministra obrony Federacji Rosyjskiej i należy do Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W 2013 r. przedstawił plany wojny hybrydowej, które na Zachodzie zostały nazwane „doktryną Gierasimowa”. Jako szef sztabu Gierasimow jest jedną z trzech osób, oprócz prezydenta Rosji i szefa MON, które posiadają walizki „z czerwonym guzikiem”, potrzebne do zatwierdzenia decyzji o ataku nuklearnym. Po początkowych niepowodzeniach na ukraińskim froncie Gierasimow oraz minister obrony Siergiej Szojgu zniknęli z przestrzeni publicznej, co wywołało spekulacje o tym, że podpali Putinowi. Pojawiały się nawet pogłoski, że zostali zdymisjonowani.

Kara za niepowodzenia rosyjskiej armii?

Eksperci, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska, wskazują, ze wysłanie Gierasimowa na front może być karą za niepowodzenia rosyjskiej armii na Ukrainie. Jak wskazują, za decyzją tą stoi „Wysłanie Gierasimowa do Donbasu może być pomysłem, żeby się go ostatecznie pozbyć i osłabić ministra obrony narodowej Siergieja Szojgu. Putin musi na kogoś zrzucić odpowiedzialność za brak sukcesów na wojnie w Ukrainie. W tle mamy powiązania wojskowe, polityczne i mafijne, które są cały czas obecne na Kremlu. A osłabienie Szojgu może być celem Putina, do którego dąży” – powiedział portalowi Juliusz Sabak z Defence24.pl.

Czytaj też:
Swiatłana Cichanouska dla „Wprost” o tym, co powie Putinowi: Mam jedno przesłanie

Źródło: Defence Express/Wirtualna Polska