Rzeczniczka rosyjskiego MSZ: Powrót Ukrainy do dawnych granic nie jest możliwy

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ: Powrót Ukrainy do dawnych granic nie jest możliwy

Maria Zacharowa
Maria Zacharowa Źródło:Newspix.pl / ABACA
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że Ukraina, którą znaliśmy już nie istnieje. Według Marii Zacharowej nie ma szans na powrót do dawnych granic.

Maria Zacharowa udzieliła wywiadu stacji Sky News-Arabia. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ odniosła się do działań niektórych obwodów na Ukrainie. Leonid Pasecznik, samozwańczy szef Ługańskiej Republiki Ludowej przekazał, że jego region jest w pełnej gotowości do przeprowadzenia referendum w sprawie przyłączenia do Rosji.

W podobnym tonie wypowiedział się samozwańczy przewodniczący Donieckiej Republiki Ludowej, który uznał, że dołączenie regionu do Rosji stanie się priorytetem zaraz po tym, jak republice zostaną przywrócone jej wcześniejsze granice. Niektórzy urzędnicy z obwodu chersońskiego, który znajduje się od połowy marca pod kontrolą Rosji, także sugerowali, że chcą, aby region stał się częścią Rosji. Akcesji nie wykluczył także wysoki rangą urzędnik z wojskowo-cywilnej administracji Zaporoża.

Zdaniem Marii Zacharowej decyzje lokalnych działaczy (w większości samozwańczych) są dowodem na to, że nie ma szans na powrót do Ukrainy, jaką znano przed laty. – Ukraina, którą znaliśmy, w granicach, które kiedyś były, już nie istnieje i nigdy więcej istnieć nie będzie. To oczywiste – oceniła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

Miedwiediew: Ukraina może zniknąć z map świata

Zaledwie dwa dni wcześniej komentarzami na temat Ukrainy zszokował Dmitrij Miedwiediew, który postanowił skomentować amerykańsko-ukraińską umowę na dostawy gazu skroplonego.

Chodzi o kontrakt opisany przez „Foreign Policy”. W ramach umowy typu lend-lease Stany Zjednoczone dostarczyłyby na Ukrainę 6 mld metrów sześciennych LNG, za które Ukraina zapłaciłaby za dwa lata. Szef Naftohazu Jurij Witrenko zapewniał, że propozycja została dobrze przyjęta w Białym Domu. W Kijowie kwestia zapewnienia dostaw gazu przed zimą jest jednym z większych problemów. Rosyjska inwazja poczyniła bowiem olbrzymie zniszczenia w krajowej infrastrukturze.

„Widziałem komunikat, że Ukraina chce otrzymywać LNG od swoich zagranicznych właścicieli w ramach lend-lease z płatnością za dostawę za 2 lata. W przeciwnym razie następnej zimy po prostu zamarznie. Tylko pytanie: a kto powiedział, że za dwa lata Ukraina będzie w ogóle istniała na mapie świata? Chociaż Amerykanom już na tym nie zależy – tak bardzo zainwestowali w”antyrosyjski„ projekt, że wszystko inne jest dla nich drobiazgiem” – pisał rosyjski polityk.

Czytaj też:
„Idi na ch**” na „powitanie” i „kacap” zamiast „Rosjanin”. Jak wojna zmienia nam język