Zjednoczona Prawica z dużą przewagą nad KO, złe wieści dla Konfederacji. Najnowszy sondaż

Zjednoczona Prawica z dużą przewagą nad KO, złe wieści dla Konfederacji. Najnowszy sondaż

Urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne
Urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / Maciej Goclon/FOTONEWS/ NEWSPIX.PL
W najnowszym sondażu preferencji politycznych widać spadki poparcia dla niemal wszystkich partii. Rośnie grupa wyborców niezdecydowanych, która stanowi już nieco 12 proc. respondentów. Niewielkie spadki odnotowały PiS i Koalicja Obywatelska, ale Zjednoczona Prawica nadal cieszy się największym poparciem.

W najnowszym sondażu preferencji politycznych widać spadki poparcia dla niemal wszystkich partii, co ma duże znaczenie dla Konfederacji. Rośnie grupa wyborców niezdecydowanych, która stanowi już 12 proc. respondentów. Niewielkie spadki odnotowały PiS i Koalicja Obywatelska.

Z nowego sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że przed wakacjami polityka angażuje respondentów mniej niż w maju. Na Zjednoczoną Prawicę chce głosować 34,5 proc. respondentów, co oznacza spadek poparcia o 2,4 punkty procentowe. Rozczarowani wyborcy zasilili grupę niezdecydowanych. Niewielki spadek poparcia odnotowała Koalicja Obywatelska (o 1,4 punkty procentowe). Koalicja partii lewicowych tkwi w tym samym miejscu, chce na nią głosować 8,4 proc. respondentów.

Poparcie dla Konfederacji lekko spada. Partia pod progiem

Bardzo nieznaczne spadki poparcia odnotowały Polska 2050 (o 0,2 pkt.) oraz Konfederacja (o 0,4 pkt. procentowego). Dla tej drugiej partii ma to większe znaczenie, ponieważ stanowi o tym, czy weszłaby do Sejmu. 4,7 proc. poparcia w czerwcowym sondażu oznacza, że ugrupowanie nie przekroczyłoby progu wyborczego. Tyle samo, co Polska 2050 stracili także ludowcy. Na PSL–Koalicję Polska chce głosować 5,5 proc. ankietowanych.

Słabnie również chęć Polaków do udziału w wyborach. Deklarowana frekwencja spadła o ponad 5 punktów procentowych. Politolożka prof. Ewa Marciniak ocenia, że w dwóch narożnikach politycznego ringu mamy „, czyli konfrontującego się z  i Mateuszem Morawieckim”. Jednak podkręcanie emocji wokół tego konfliktu najwyraźniej się wyborcom przejadło, choć kiedyś przynosiły zyski. Zapytana o rosnącą grupę wyborców niezdecydowanych, mówi, że „jesteśmy permanentnie zdezorientowani jako społeczeństwo”. Jej zdaniem w czasie dużej politycznej zawieruchy, w kraju i na świecie, przekaz rządu najwyraźniej nie był mobilizujący. – Jasny przekaz powinien płynąć od rządzących, ale trzeba przyznać, że kontrnarracja opozycji też nie jest mobilizująca – mówi.

Czytaj też:
PiS ma problem z wyborami. „To fundamentalna zmiana reguł gry”