Wyniki nowego sondażu różnią się od głośnego badania Kantar, ale PiS i tak ma powód do zmartwienia

Wyniki nowego sondażu różnią się od głośnego badania Kantar, ale PiS i tak ma powód do zmartwienia

Jarosław Kaczyński w czasie wizyty w Poznaniu
Jarosław Kaczyński w czasie wizyty w Poznaniu Źródło:PAP / Paweł Jaskółka
Niedawny sondaż Kantar, w którym PO wyprzedziła PiS, wywołał wiele emocji na scenie politycznej. Z najnowszego badania United Surveys wynika, że partia Jarosława Kaczyńskiego utrzymuje się nadal na czele stawki, ale traci samodzielną większość.

Kilka dni temu pojawił się sensacyjny sondaż Kantar, w którym pierwszy raz od 2015 r. Platforma Obywatelska wyprzedziła Prawo i Sprawiedliwość. Według niego chęć głosowania na formację deklaruje 27 proc. badanych, czyli o 4 pkt proc. więcej niż w poprzednim badaniu. Z kolei drugie , które uplasowało się na drugim miejscu, może liczyć na poparcie na poziomie 26 proc., co oznacza spadek w porównaniu do poprzedniego sondażu o 2 pkt proc. Podium zamykają ex aequo Polska 2050 i Lewica z wynikiem po 8 proc. Do Sejmu weszłaby jeszcze Konfederacja (6 proc.) i PSL (5 proc.).

Sondaż ten wywołał poruszenie zarówno w szeregach PO jak i PiS. Choć różnica jest w granicach błędu statystycznego, to politycy Platformy potraktowali go jako dobry znak przed wyborami. Z kolei przedstawiciele obozu władzy starali się podważać jego wiarygodność, a w czasie spotkania w Kórniku wyśmiał go sam Jarosław Kaczyński.

Sondaż United Surveys. PiS bez samodzielnej większości

Z kolei w niedzielę został opublikowany kolejny sondaż, tym razem przeprowadzony przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski. W tym badaniu PiS utrzymuje pozycję lidera, ale nie miałoby większości potrzebnej do samodzielnych rządów. Gdyby wybory odbyły się w ostatni weekend to uzyskałoby 34,2 proc. poparcia, czyli tyle samo co w badaniu zrealizowanym w dniach 17-19 czerwca. Z kolei w sondażu przeprowadzonym w dniach 1-2 lipca chęć głosowania na partię rządzącą deklarowało 33,1 proc. respondentów.

W najnowszym sondażu United Surveys na drugim miejscu uplasowała się z 25,9 proc. poparcia. Partia Tuska poprawiła wynik o 0,4 pkt proc. w stosunku do badania z początku lipca, gdy chęć głosowania na nią deklarowało 24,7 proc. uczestników badania. Trzecie miejsce przypada Lewicy, która może liczyć na 9,8 proc. głosów (wzrost o 0,6 pkt proc.), a czwarte miejsce Polsce 2050, która uzyskała poparcie na poziomie 9,4 proc. (o 1,3 pkt proc. mniej w porównaniu do badania z początku lipca). W Sejmie znalazłoby się też z wynikiem 6,3 proc., a pod próg spadłaby (4 proc.). 10, 4 proc. respondentów to niezdecydowani. Sondaż ten przeprowadzono w dniach 22-23 lipca metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków.

Wirtualna Polska sprawdziła też jak taki rozkład poparcia przełożyłby się na mandaty. Z wyliczeń prof. Jarosława Flisa z UJ wynika, że PiS miałoby 204 miejsca w Sejmie, KO – 149, Lewica – 44, PL2050 – 41, a ludowcy – 21. Jeden mandat przypadłby też mniejszości niemieckiej.

Beata Mazurek: Tyle zostało z wiarygodności Kantaru

Wyniki badania skomentowała była rzeczniczka PiS a obecnie europosłanka . „Tyle zostało z wiarygodności Kantaru. Następny powinni zrobić w więzieniach, będzie jeszcze bardziej korzystny dla Platformy (blisko 100 % poparcia)” – napisała na Twitterze.

twitterCzytaj też:
Prezes PiS ostro o Tusku: Nadzieja polskiej niewoli i podporządkowania pod but Niemiec

Źródło: Wirtualna Polska/Wprost.pl