Rosja domaga się zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ. „Ukraińskie prowokacje nie powinny być ukrywane przed społeczeństwem”

Rosja domaga się zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ. „Ukraińskie prowokacje nie powinny być ukrywane przed społeczeństwem”

Zaporoska Elektrownia Atomowa
Zaporoska Elektrownia Atomowa Źródło:PAP/EPA / Russian Emergencies Ministry
Rosja domaga się zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z „atakami Ukrainy na elektrownię jądrową w Zaporożu” – poinformowała rosyjska, państwa agencja TASS, powołując się na swoje źródła. Według szefa Energoatomu Moskwa rozpoczęła już realizację planu odłączenia jej od sieci ukraińskiej i przyłączania do sieci rosyjskiej.

Jak podała TASS, Rosja chce, by posiedzenie Rady Bezpieczeństwa odbyło się 11 sierpnia. Z informacji uzyskanych przez agencję wynika też, że Moskwa wystąpiła o udział w spotkaniu dyrektora generalnego Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaela Grossiego, który miałby przedstawić raport w tej sprawie.

Rosja chce zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ

Doniesienia TASS potwierdził na Telegramie zastępca ambasadora Federacji Rosyjskiej przy ONZ Dmitrij Polanski. "Potwierdzam. Poprosiliśmy o spotkanie w sprawie ukraińskiego ostrzału Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Ten temat zasługuje na rozmowę z Radą Bezpieczeństwa. Ukraińskie prowokacje nie powinny być ukrywane przed społeczeństwem" – napisał dyplomata.

Moskwa oskarża Kijów

Państwowa, rosyjska agencja TASS powiela w depeszy kremlowską propagandę, twierdząc, że wojska ukraińskie „wielokrotnie przeprowadzały ataki na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej, największej elektrowni jądrowej w Europie z sześcioma działającymi reaktorami”. Wskazano też, że w marcu 2022 r. elektrownia jądrowa „została oddana pod kontrolę armii rosyjskiej”. „Obecnie elektrownia jądrowa pracuje z mocą 70 proc., gdyż wyzwolony spod ukraińskiej armii obszar obwodu zaporoskiego posiada nadwyżkę energii elektrycznej” – informuje TASS, zaznaczając, że w planach jest „skierowanie część energii elektrycznej wytworzonej w zaporoskiej elektrowni na Krym”.

O tym, że Rosja zamierza odłączyć elektrownię od ukraińskiej sieci i przyłączyć ją do kontrolowanej przez siebie sieci energetycznej na Krymie, informował już wcześniej szef Energoatomu Petro Kotin. Jak wskazał, Moskwa rozpoczęła już realizację tego planu. Aby energia produkowana w zaporoskiej elektrowni była przekazywana na Krym, należy odłączyć od elektrowni całą południową Ukrainę, w tym okupowane przez Rosję terytoria w obwodach chersońskim i zaporoskim – zwracała uwagę „Ukraińska Prawda”.

Atak Rosjan na zaporoską elektrownię

5 sierpnia Rosjanie ostrzelali teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w pobliżu jednego z bloków energetycznych, w którym znajduje się reaktor jądrowy. Kilka godzin wcześniej Rosjanie celowali w linię komunikacyjną wysokiego napięcia, która uległa uszkodzeniu. Uruchomiono generatory awaryjne na jednym z bloków energetycznych. W kolejnych dniach pojawiły się doniesienia o tym, że Rosjanie zaminowali teren elektrowni.

Czytaj też:
Do czego zdolna jest Rosja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej? „Skala katastrofy osiągnęłaby 7 poziom”

Źródło: TASS/Ukraińska Prawda/Reuters