Niemcy odrzucają zarzuty Anny Moskwy. „Odebranie tego jako próba obwinienia jest godne pożałowania”

Niemcy odrzucają zarzuty Anny Moskwy. „Odebranie tego jako próba obwinienia jest godne pożałowania”

Odra w okolicach wsi Cigacice
Odra w okolicach wsi CigaciceŹródło:PAP / Lech Muszyński
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa oskarżyła Niemcy o rozpowszechnianie „kolejnego fake newsa” w związku z zatruciem Odry. Tamtejsze władze odpierają zarzuty.

„Uwaga kolejny fake news powielany w Niemczech!!! Pestycydy herbicydy w Polsce substancja jest zbadana i wykryta poniżej progu oznaczalności czyli bez wpływu na ryby i inne gatunki i bez związku ze śnięciem” – napisała w sobotę na Twitterze Anna Moskwa. „Teraz tylko czekamy, który polityk upowszechni jak rtęć” – dodała ironicznie minister.

W kolejnym wpisie wskazała, że środek jest „niewykryty w rybach”. „Substancja, która nie odkłada się w rybach. Nieuzasadniony atak na rolnictwo. Najpierw przemysł teraz rolnictwo? Co następne?” – pytała.

Zatrucie Odry. Niemcy reagują na wpis Anny Moskwy

Wysunięte przez zarzuty odrzucają niemieckie władze. – Ubolewamy nad tym, że strona Polska tak to odebrała – powiedział rzecznik federalnego Ministerstwa Środowiska Andreas Kuebler, cytowany przez „Deutsche Welle”. Zaznaczył też, że poszukiwania przyczyn katastrofy na Odrze nie zostały jeszcze zakończone.

Rzecznik wskazał, że zanieczyszczenie mógł spowodować „chemiczny koktajl” kilku substancji. – Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że żadna z tych substancji nie doprowadziła samodzielnie do śnięcia ryb. Należy nadal wychodzić z założenia, że mamy do czynienia ze zdarzeniem o charakterze wieloprzyczynowym- powiedział. Zapewnił również, że „nikt nigdy w Niemczech nie twierdził, że same pestycydy były przyczyną śnięcia ryb”. – To, że wyniki badań laboratoryjnych zostały odebrane przez polskie ministerstwo środowiska jako próba obwinienia jest godne pożałowania – stwierdził Kuebler.

– Oskarżenia o fake newsy nas zaskoczyły i zasmuciły, ale wierzę, że uda się to wyjaśnić, bo to nie są fake newsy, nigdy nie twierdziliśmy, że strona polska jest odpowiedzialna za takie użycie pestycydów, które doprowadziło do padnięcia ryb – zaznaczył rzecznik.

Złote algi w Odrze

Kilka dni temu Anna Moskwa poinformowała, że wyniki badań ekspertów z Instytutu Rybactwa Śródlądowego „wskazały obecność w wodzie z Odry mikroorganizmów (złotych alg)”. „Ich zakwit może spowodować pojawianie się toksyn zabijających ryby i małże. Nie są szkodliwe dla człowieka” – przekazała Anna Moskwa. We wtorek GIOŚ przekazał, że badania porównawcze próbek wody z Odry wykonane przez czeskie laboratorium są zbieżne z wynikami polskimi.

Czytaj też:
Największy problem w Odrze? Brak tlenu. Kolejne 20 ton ryb trafi do utylizacji

Źródło: Deutsche Welle/Wprost.pl