W środę 24 sierpnia prezydent Joe Biden ogłosił kolejny już pakiet pomocy wojskowej dla walczącej z Rosją Ukrainy. Rekordowa suma 3 mld dolarów pokazuje, że Amerykanie nie zamierzają wycofywać się ze wspierania tego kraju, a wręcz gotowi są zwiększyć swoje wysiłki. Dziennikarze „WSJ” twierdzą nawet, że Waszyngton mógłby sformalizować pomoc dla Ukrainy, organizując specjalną misję, na wzór tych z Iraku czy Afganistanu.
Administracja Bidena decyzję w tej sprawie miałaby rzekomo podjąć już „w najbliższych tygodniach”. Dowództwo misji objąłby dwu lub trzygwiazdkowy generał. Polegałaby ona na stałym szkoleniu ukraińskich żołnierzy oraz dalszym przesyle nowoczesnego uzbrojenia do Kijowa. W „Wall Street Journal” wyjaśniano, że taka formalizacja i tak prowadzonych już działań miałaby umożliwić zapewnienie długoterminowego finansowania oraz otworzyć możliwość dla specjalnych wynagrodzeń, awansów i wojskowych odznaczeń dla uczestników misji.
Oficjalnie pentagon nie potwierdza medialnych doniesień w tej sprawie. Rzecznik resortu obrony Patrick Ryder stwierdził jednak, że jest to „coś, czemu należałoby się przyjrzeć”. Od 24 lutego Stany Zjednoczone przekazały Ukrainie 12,7 mld dolarów. Zaoferował też pomoc budżetową w wysokości 7 mld dolarów oraz 1,5 mld na cele humanitarne.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Ekspert przestrzega Putina przed eskalowaniem wojny. „Jeśli to zrobisz, zginiesz”