Dyplomatyczny zgrzyt. Ambasador Ukrainy wycofał zaproszenie dla niemieckiego polityka

Dyplomatyczny zgrzyt. Ambasador Ukrainy wycofał zaproszenie dla niemieckiego polityka

Andrij Melnyk
Andrij MelnykŹródło:Flickr / Heinrich-Böll-Stiftung
Ustępujący ukraiński ambasador w Berlinie Andrij Melnyk uznał premiera Saksonii za „osobę niepożądaną” i wycofał zaproszenie do Ukrainy. To reakcja na wywiad, w którym niemiecki polityk nawołuje do „większego pragmatyzmu” w relacjach z Rosją.

Inwazja Rosji na Ukrainie trwa już od 187 dni. Premier Saksonii Michael Kretschmer wezwał w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Frankfurter Rundschau” do „większego pragmatyzmu” w stosunkach z Rosją i „zamrożenia wojny”. Według polityka jest to konieczne, bo Niemcy nie są w stanie obejść się bez gazu z Rosji w ciągu najbliższych pięciu-dziesięciu lat. Kretschmer argumentował, że wzrosty cen gazu i prądu są „toksyczne”, dlatego należy podjąć się negocjacji i doprowadzić do zawieszenie broni, ale – jak stwierdził –„bardzo niewiele słychać na ten temat w debacie publicznej”. W wywiadzie premier Saksonii zaznaczył, że rosyjska inwazja na Ukrainie jest „straszną zbrodnią”, i że Moskwa nie może wygrać wojny.

Zaproszenie dla premiera Saksonii odwołane

Na wypowiedź Kretschmera zdecydowanie zareagował ustępujący ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk, Dyplomata nie krył oburzenia, czemu dał wyraz w wpisie w mediach społecznościowych. Melnyk stwierdził, że „absurdalna retoryką o zamrożeniu wojny”, którą stosuje premier Saksonii, „gra na rękę i podsyca agresję Rosji”. Wycofał też zaproszenie do Ukrainy dla Kretschmera. „Zapraszałem pana na Ukrainę. To zaproszenie jest odwołane. Jest pan niepożądany” – napisał ukraiński dyplomata na Twitterze.

twitter

Melnyk wraca do Kijowa

Andrij Melnyk został odwołany z placówki w Berlinie w lipcu, ale formalnie zakończy pracę w Niemczech w połowie października. – Muszę być w Kijowie 15 października, żeby – na to wygląda – objąć nowe stanowisko w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – powiedział w rozmowie z agencją dpa.

Ambasador znany jest z ostrej krytyki polityki niemieckiego rządu po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. W Polsce zrobiło się o nim głośno, gdy w jednym z wywiadów mówił o rzezi wołyńskiej i bronił Stepana Bandery.

Czytaj też:
Nieoficjalnie: Putin miał dość. Szojgu odsunięty od kierowania rosyjską armią

Źródło: Frankfurter Rundschau/Wprost.pl