Nie będzie miejsc na listach PO dla konserwatystów? Radosław Sikorski: Stanowisko partii jest w tej sprawie jasne

Nie będzie miejsc na listach PO dla konserwatystów? Radosław Sikorski: Stanowisko partii jest w tej sprawie jasne

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Donald Tusk ogłosił, że na listach wyborczych nie będzie miejsca dla polityków PO, którzy nie popierają stanowiska partii w sprawie aborcji. – Można mieć różne poglądy (na temat aborcji – red.) ale nie każdy musi kandydować – zaznaczył na antenie Radia Zet europoseł PO Radosław Sikorski.

– Aborcja decyzją kobiety, a nie księdza, prokuratora, policjanta czy działacza partyjnego. I zapisaliśmy to jako konkretny projekt, będziemy gotowi zaproponować to Sejmowi pierwszego dnia po najbliższych wyborach do parlamentu. Tam jest zapisane: aborcja do 12. tygodnia, decyzja wyłącznie kobiety – oświadczył lider Platformy w czasie spotkania na Campusie Polska Przyszłości. Zaznaczył, że „tu nie chodzi o to, że rozstrzygamy, czy aborcja jest ok, czy nie ok” tylko „rozstrzygamy o tym, kto powinien podejmować taką decyzję”. – Jeśli ja tutaj dzisiaj mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie tej decyzji, to nie będę chciał się później wstydzić, dlatego, że ktoś będzie reprezentował inne zdanie, będąc z naszych list. To macie zagwarantowane – zapowiedział .

Radosław Sikorski: W PO jest wolność sumienia

W tym kontekście europoseł i były minister spraw zagranicznych został zapytany w czwartek w Radiu Zet, czy w Platformie jest nadal wolność sumienia. – Jest – odparł polityk. – Można mieć różne poglądy (na temat aborcji – red.) ale nie każdy musi kandydować – podkreślił.

Sikorski wskazał, że PO „przez wiele lat broniła kompromisu aborcyjnego, który był niedoskonały”. – To nie my go złamaliśmy. To obecna partia rządząca pod wpływem radykałów z Ordo Iuris wprowadziła prawo aborcyjne, które jest twardsze niż w Islamskiej Republice Iranu, w teokracji – mówił.

Dopytywany o to, czy konserwatyści, m.in. Paweł Poncyljusz, Paweł Kowal czy Bogusław Sonik, znajdą się poza listami PO, odpowiedział, że „Stanowisko partii jest w tej sprawie jasne”. – Stanowisko partii jest w tej sprawie jasne – zaznaczył.

Wybory. Co ze wspólną listą opozycji?

W reakcji na deklarację byłego premiera rzecznik Miłosz Motyka napisał na Twitterze, że „Donald Tusk tym sposobem wykluczył wspólne listy”. – To chyba nadinterpretacja. Listę zawiera się nie z miłości czy jedności programowej, tylko z porozumienia co do podzielenia mandatów. My nie śmielibyśmy wskazywać ewentualnym partnerom, kogo oni mają mieć na swojej części listy. Ale my będziemy autonomiczni co do naszych kandydatów – powiedział Sikorski.

Czytaj też:
Tusk zgryźliwie skomentował wyniki sondażu. „Nie tak trudno wyprzedzić Kaczyńskiego, ale wiecie, po latach prania mózgów”