W sobotę rano (8 października) na Moście Krymskim, łączącym półwysep z Rosją, doszło do potężnej eksplozji i pożaru cystern z paliwem. Z wyniku wybuchu zawaliły się dwa przęsła przeprawy samochodowej. Zginęły trzy osoby. Do końca nie jest jasne, jaka jest skala zniszczeń.
Eksplozja na Moście Krymskim. Częściowo przywrócono ruch
Rosjanie twierdzą, że częściowo przywrócili ruch na moście. W sobotę wieczorem w rosyjskich mediach pojawiło się nagranie „pierwszego pasażerskiego pociągu” relacji Symferopol – Moskwa, który przejechał przez przeprawę. Wznowiono też ruch samochodowy po nieuszkodzonym jednym pasie mostu. Gubernator Krymu Siergiej Aksionow poinformował, że do odwołania będą z niego mogły korzystać tylko samochody osobowe.
Autobusy i ciężarówki będą musiały korzystać z bezpłatnej przeprawy promowej. Rosyjskie władze zapowiedziały też uruchomienie kolejnych promów. Według agencji Interfax do niedzielnego wieczoru z przeprawy promowej skorzystało 1500 osób i 162 samochody ciężarowe. Z kolei krymskie ministerstwo transportu zaleca kierowcom ciężarówek korzystanie z alternatywnej trasy, prowadzącej przez Chersoń, Zaporoże i Donieck.
Władimir Putin: To terroryzm
Władimir Putin uznał eksplozję na Moście Krymskim za „terroryzm”, którego celem jest „zniszczenie krytycznej infrastruktury cywilnej”. – To zostało wymyślone, wykonane i zlecone przez ukraińskie służby specjalne – powiedział na nagraniu, opublikowanym w niedzielę. Strona ukraińska oficjalnie nie wzięła odpowiedzialności za wydarzenia na Moście Krymskim.
Putin zwołał też na poniedziałek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Kilka godzin po eksplozji rosyjski przywódca podpisał dekret, zgodnie z którym za bezpieczeństwu przeprawy odpowiada Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB).
Kluczowa przeprawa
Z kolei brytyjskie ministerstwo obrony wskazało, że jakiekolwiek poważne zakłócenie przepustowości na moście będzie miało wpływ na utrzymanie rosyjskich sił na południu Ukrainy. Utrzymanie dostaw przeprawą ma bowiem pierwszorzędne znaczenie dla zaopatrzenia rosyjskiego wojska.
Czytaj też:
ISW: Putin miał stracić cierpliwość. Szojgu i Gierasimow mogli stracić stanowiskaCzytaj też:
Cios dla Putina z nieoczekiwanej strony. Ale nie ma powodów do radości – to oni naciskają na atak nuklearny