Łukaszenka obawia się konsekwencji za wspieranie Rosji? „Ma zacieśniać relacje z Chinami, gdzie mógłby zbiec”

Łukaszenka obawia się konsekwencji za wspieranie Rosji? „Ma zacieśniać relacje z Chinami, gdzie mógłby zbiec”

Aleksander Łukaszenka
Aleksander Łukaszenka Źródło:Shutterstock / Sasa Dzambic Photography
Zdaniem białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki, samozwańczy przywódca Białorusi obawia się, że stanie w przyszłości przed międzynarodowym trybunałem. – Łukaszenka może próbować dyskutować o ucieczce do Chin, jako zapasowym planie – twierdzi opozycjonista.

Paweł Łatuszka to białoruski opozycjonista, który obecnie mieszka w Polsce. W przeszłości pełnił funkcję m.in. ambasadora w Polsce, we Francji, Hiszpanii i przy UNESCO, a także ministra kultury.

Musiał uciekać ze swojej ojczyzny po tym, jak w 2020 r. publicznie poparł protesty po sfałszowanych wyborach prezydenckich.

„Bardzo boi się losu byłego prezydenta Serbii”

W niedzielę, 30 października, ukraiński portal Gordon opublikował zaskakujące ustalenia Łatuszki. Wynika z nich, że Aleksander Łukaszenka ma coraz bardziej obawiać się o swój los.

Dyktator przewiduje, że prędzej czy później przyjdzie mu ponieść odpowiedzialność za wspieranie Rosji w napaści na Ukrainę. Informatorzy opozycjonisty podkreślają, że w zachowaniu Łukaszenki zaszły widoczne zmiany.

– Widzimy, że nadchodzi jego koniec, Ukraina zwycięży, a potem będzie międzynarodowy trybunał karny. Odpowiedzialność. Bardzo boi się losu byłego prezydenta Serbii Slobodana Miloševicia. Na zebraniach zamkniętych wspomina: „Zasiądziemy w międzynarodowym trybunale”. Bardzo się tego boi – dodał

Łukaszenka zacieśni współpracę Białorusi z Chinami?

Aby zawczasu ratować swoją skórę, Łukaszenka ma szukać oparcia w Chinach. To właśnie do tego kraju miałby zbiec, jeśli stanąłby przed groźbą obalenia i postawienia przed międzynarodowym trybunałem.

- W ten sposób stara się zrównoważyć wpływy wywierane na niego przez Federację Rosyjską, demonstrując, że ma jeszcze jednego sojusznika, na którym może się oprzeć (...) Łukaszenka może próbować dyskutować o ucieczce do Chin, jako zapasowym planie – przekonuje Łatuszka.

„Przynajmniej pośrednio, pomogłyby to zakończyć wojnę”

Jego zdaniem, zbliżenie Białorusi z Chinami stanowiłoby również niepowtarzalną szansę dla państw Zachodu.

- Nie wykluczałbym, że można by było nawiązać komunikację z Chinami i wpłynąć na reżim Łukaszenki, żeby zrezygnował ze wspierania Rosji. Myślę, że (...) Chiny (...) wzmocniłyby wpływy w Europie. A w końcu, przynajmniej pośrednio, pomogłyby to zakończyć wojnę – sprawiedliwością – uzupełnił opozycjonista.

Czytaj też:
Łukaszenka zapowiedział spotkanie z Putinem. Jakie kwestie zamierzają omówić?
Czytaj też:
Białoruś znów uderza w Polskę. Po 17 latach wypowiedziano ważną umowę