Miedwiediew skomentował ruch Zachodu. „Cóż, niech tak będzie. Śmierć Niemca jest dobra dla Rosjanina”

Miedwiediew skomentował ruch Zachodu. „Cóż, niech tak będzie. Śmierć Niemca jest dobra dla Rosjanina”

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij MiedwiediewŹródło:Shutterstock / Anton Veselov
Były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zareagował na swoim kanale na Telegramie wejście w życie decyzji o wprowadzeniu limitu cenowego na rosyjską ropę na poziomie 60 dolarów za baryłkę. „Ropa oczywiście nie zniknie, ale niewyobrażalne wydarzy się jeśli chodzi o ceny” – stwierdził i „poradził”, by „konsumenci gromadzili sznapsa, koce i bojlery”.

W poniedziałek wszedł w życie limit ceny rosyjskiej ropy transportowanej drogą morską na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Uzgodniły go , grupa państw G7 (USA, Kanada, Japonia, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy) i Australia. Ma to ograniczyć dochody Rosji ze sprzedaży ropy do państw trzecich, bo państwa unijne i G7 i tak już wprowadziły zakazy i ograniczenia i nasilić presję na zakończenie .

Miedwiediew komentuje wprowadzenie limitu cen za baryłkę ropy

Wejście w życie limitu skomentował we wpisie na Telegramie były prezydent i premier Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. „Dziś weszła w życie decyzja krajów Zachodu zakazująca zakupu rosyjskiej ropy po cenie wyższej niż 60 dolarów za baryłkę. Te działania naszych «przyjaciół» przypominają mi zachowanie grupy upojonych mieszczan, którzy, najadłszy się kiełbas i opiwszy sznapsem, wskakują po raz pierwszy do lodowatej wody. Żeby się schłodzić” – napisał.

„Niektórzy szybko wytrzeźwieją i wyskoczą. Niektórzy nauczą się pływać w lodowatej wodzie, ale bardzo kiepsko (trudno nauczyć się pływać w przerębli). A niektórzy utoną” – stwierdził.

„Śmierć Niemca jest dobra dla Rosjanina”

„I zostaną pochowani przy ponurych toastach, że polegli w nierównej walce z rosyjskim niedźwiedziem i Generałem Mrozem. Cóż, niech tak będzie. Śmierć Niemca jest dobra dla Rosjanina” – skomentował decyzję krajów Zachodu Miedwiediew. W dalszej części wpisu stwierdził, że „to po prostu niesamowite jak ludzkość stale wchodzi na te same grabie, próbując regulować ceny na potrzeby sytuacji politycznej”.

„Te próby zawsze skończą się zniknięciem produktu lub wzrostem cen za niego” – dodał. Według jednego z najbliższych współpracowników Putina tak też będzie z ropą. „Oczywiście nie zniknie, ale niewyobrażalne wydarzy się jeśli chodzi o ceny” – wskazał. Na koniec stwierdził, że „nie będzie to dobre dla konsumentów” i „poradził”, by „gromadzili sznapsa, koce i bojlery”. „Zima dopiero się zaczęła” – zagroził Miedwiediew.

Czytaj też:
60 dolarów za krwawą ropę z Rosji? To pieniądze, za które atakowana jest Ukraina
Czytaj też:
Macron z Scholzem znów chcą handlować Ukrainą z Putinem. To zakrawa na współudział