Coraz bliżej otrzymania środków z KPO? Szynkowski vel Sęk: Liczę, że Tusk nie będzie przeszkadzał

Coraz bliżej otrzymania środków z KPO? Szynkowski vel Sęk: Liczę, że Tusk nie będzie przeszkadzał

Szymon Szynkowski vel Sęk
Szymon Szynkowski vel Sęk Źródło:PAP / Marek Zakrzewski
Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk oświadczył, że nie byłby gotów poprosić Donalda Tuska o pomoc w negocjacjach z Komisją Europejską w sprawie KPO. – Nie, bo nie liczę, że mogłaby być ona efektywnie udzielona. Liczę, że nie będzie przeszkadzał – powiedział na antenie Radia Zet.

Szymon Szynkowski vel Sęk zapewnił w programie „Gość Radia Zet”, że „z każdym tygodniem rośnie” prawdopodobieństwo otrzymania środków z KPO. – Wraz z biegiem cyklu legislacyjnego prac nad ustawą. Trochę szkoda, że etap obrad się przedłuża – powiedział. – Z  płyną sygnały, że przebieg procesu legislacyjnego, jak na razie pozytywny, przybliża nas do pozyskania środków – zaznaczył.

Szynkowski vel Sęk uderza w Hołownię

W kontekście KPO minister ds. europejskich w ostrych słowach skrytykował działania , który udał się ostatnio do Brukseli na rozmowy o środkach dla Polski. Lider Polski 2050 spotkał się między innymi z komisarzem ds. rynku wewnętrznego Thierry Bretonem, przewodniczącą PE Robertą Metsolą i przedstawicielami gabinetu szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela. – To, co usłyszeliśmy, wystarczy, aby jasno powiedzieć, że  kłamał, sugerując, że Bruksela wywarła taki nacisk na Warszawę, że nie można zmienić ani joty, ani literki w ustawie o SN, bo wszystko jest uzgodnione – powiedział Hołownia po rozmowach.

– Z relacji wynika, że pan Szymon Hołownia spotkał się z osobami, które nie mają bezpośredniego związku z negocjacjami, które były prowadzone (...). Komisarzem bezpośrednio odpowiedzialnym za kwestie wymiaru sprawiedliwości jest komisarz Didier Reynders – wyjaśnił Szynkowski vel Sęk. – Myślę, że pan Szymon Hołownia, który zbiera dopiero doświadczenie w polityce, interpretuje rozmowy z osobami, które wprost nie uczestniczyły w tych negocjacjach, w sposób, który jest błędny – ocenił.

Minister zapewniał, że „nie jest prawdą, że z KE nie doszło do żadnych ustaleń”. – Zresztą publicznie też komisarz Reynders w tej sprawie jasno dawał do zrozumienia, że KE pozytywnie ocenia projekt ustawy, który przedstawiliśmy w Sejmie – powiedział. Szynkowski vel Sęk przekonywał, że „premier nie mówił, że nie można zmienić ani przecinka” w ustawie o Sądzie Najwyższym, tylko, że „zmiany rodzą ryzyko tego, że proces pozyskiwania środków z KPO się przedłuży”.

„Pojechał do Brukseli szukać dziury w całym”

Szynkowski vel Sęk zarzucił Hołowni, że pojechał do Brukseli „szukać dziury w całym”. – Gdzieś tam mówi, że w KE jest podział w tej sprawie, jest dyskusja w tej sprawie. Jeśli szuka w KE tych, którzy zamierzają krytykować polski rząd, to to jest bardzo niedobry sygnał i to zresztą wpisuje się w sygnały, które do nas docierają, że część przedstawicieli opozycji – podkreślam: część, bo część opozycji zachowuje się w tej sprawie odpowiedzialnie – drzwiami i oknami uderza do Brukseli po to, żeby spróbować wpłynąć na decyzję, ale niestety decyzję niekorzystną dla Polski, żeby środki nie wpłynęły – powiedział minister.

Czytaj też:
Hołownia pod ostrzałem. „To strategia rodem ze Shreka”
Czytaj też:
Morawiecki uderza w Tuska. „Politykę straszenia i lęku słyszeliśmy już wiele razy”