Samobójstwa małoletnich są zbyt poważną sprawą, by czynić z nich element walki politycznej. Minister edukacji i nauki, który tego nie wie kompromituje nie tylko siebie, ale i swój urząd.
Nie chciałem zajmować się ponownie ministrem Przemysławem Czarnkiem. Nie zamierzam zostać jego psychofanem, nie bawi mnie nieustanne komentowanie jego słów. Ale są takie momenty. Gdy trudno jest milczeć. Tak jest z ostatnią wypowiedzią ministra z Polskiego Radia 24. Wyjaśniając, dlaczego nie przyznał on pieniędzy nieprawicowym fundacjom i instytucjom, minister oznajmił, że powód jest oczywisty. – Ja to zrobiłem specjalnie. Ja lewakom nigdy nie dam. Dlatego, że lewactwo jest neomarksistowskie. Marksizm jest tego rodzajem ideologii, która jest zakazana w konstytucji. [...] Lewactwo, które psuje głowy młodych ludzi, które prowadzi również do tego typu nieszczęść, jak 150 samobójstw – mówił.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.