Liderzy PO nie wpuścili TVP na swoje spotkanie. „Telewizja rządowa to nie są media”

Liderzy PO nie wpuścili TVP na swoje spotkanie. „Telewizja rządowa to nie są media”

Borys Budka
Borys BudkaŹródło:Shutterstock / Longfin Media
W sobotę 11 marca liderzy Platformy Obywatelskiej spotkali się w hotelu „Mercure” w Poznaniu. O wydarzeniu zrobiło się głośno, ponieważ nie wpuszczono na nie ekipy TVP.

Borys Budka z Platformy Obywatelskiej decyzję o zignorowaniu dziennikarzy TVP tłumaczył na łamach „Gazety Wyborczej”. Szef klubu PO wyjaśniał, że jest to nowa strategia partii, mająca komunikować sprzeciw wobec działań Telewizji Polskiej.

– Odmawiamy TVP wejścia. Robimy to świadomie. Zwłaszcza teraz jest to aktualne, na czasie. Każdy inny jest mile widziany – oświadczył polityk. Na otwartą krytykę TVP zdecydował się też Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej ws. likwidacji TVP Info.

Trzaskowski: Bardzo namacalnie odczuliśmy zło przez TVP

– W ostatnich dniach bardzo namacalnie odczuliśmy zło przez telewizję, którą kiedyś nazywaliśmy publiczną – mówił Trzaskowski. – TVP Info jest miejscem, w którym panuje brak jakichkolwiek hamulców moralnych – dodawał, odnosząc się do sprawy zmarłego dziecka posłanki PO i podejścia TVP do tematu.

– Każdego dnia przekraczane są granice dezinformacji, ośmieszania autorytetu, hołdowania najniższym instynktom, szczucia na wszystkich, którym nie po drodze jest z dzisiejszą władzą – mówił polityk PO. W tweecie z 9 marca nazwał też TVP „machiną propagandy i hejtu”.

Romer: Nie zostaliśmy wpuszczeni w bardzo nieelegancki sposób

Dziennikarz poznańskiego oddziału TVP Eugeniusz Romer sobotni incydent przedstawił w rozmowie z „Głosem Wielkopolski”. – Dostaliśmy e-mail z zaproszeniem. Później, kiedy zapytaliśmy o techniczne szczegóły, po kilku godzinach, wczoraj wieczorem dostaliśmy maila, że telewizja publiczna nie ma być jednak obecna, że wycofują zaproszenie – mówił.

– Nie zostaliśmy wpuszczeni w bardzo nieelegancki sposób. Wyszedł rzecznik PO i nazwał nas aparatczykami, nie dziennikarzami. Zostałem na korytarzu – dodawał Romer.

Czytaj też:
Spięcie między Kaletą a Gdulą w programie na żywo. „Na wóz gnoju i wywieźć poza miasto”
Czytaj też:
Duklanowski broni się i oskarża Terlikowskiego. Publicysta odpowiada

Opracował:
Źródło: Gazeta Wyborcza