Biskup Muskus: Trzymanie w dłoni obrazka z wizerunkiem Jana Pawła II nie odnowi oblicza tej ziemi

Biskup Muskus: Trzymanie w dłoni obrazka z wizerunkiem Jana Pawła II nie odnowi oblicza tej ziemi

Biskup Damian Muskus
Biskup Damian MuskusŹródło:PAP / Stanisław Rozpędzik
Biskup Damian Muskus wezwał do „zaniechania ocierających się o naiwność działań podejmowanych rzekomo w imię obrony świętości” Jana Pawła II. „Ani trzymanie w dłoni obrazka z jego wizerunkiem, ani wieszanie go na ścianach instytucji publicznych nie odmieni oblicza tej ziemi” – napisał.

Biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej odniósł się we wpisie na Facebooku do sporu, który rozpętał się w debacie publicznej po emisji przez stację TVN24 reportażu „Franciszkańska 3”. Z ustaleń dziennikarza Marcina Gutowskiego wynika, że Karol Wojtyła miał tuszować przypadki pedofilii w Kościele w czasach, gdy sprawował funkcję metropolity krakowskiego.

Doniesienia o Janie Pawle II wywołały burzę. W obronę papieża wzięli politycy Prawa i Sprawiedliwości. Sejm przegłosował specjalną uchwałę, a MSZ, w związku z publikacją reportażu, „zaprosiło” na rozmowę ambasadora USA.

Bp Muskus: Nikomu nie jest potrzebna nowa odsłona wojny polsko-polskiej

We wpisie zatytułowanym „Błogosławieni rozsądni” biskup Muskus zwrócił uwagę, że materiał o Janie Pawle II wywołał „szereg przeciwstawnych reakcji”. „Słychać głosy wzywające do obalania pomników i emocjonalne apele o obronę szarganej świętości. Tym, dla których św. Jan Paweł II jest wciąż największym autorytetem i najwybitniejszym Polakiem, trudno pogodzić się z faktem, że ktoś ośmiela się mówić i pisać o nim inaczej. Nie można też przejść do porządku dziennego obok prób pomniejszania uczynionego przez niego dobra” – napisał.

Wskazał też, że „trudno zrozumieć, dlaczego odbiera się mu prawo do tego, co jest prawem każdego człowieka – prawo do dojrzewania, do przemiany myślenia, do poszukiwań skuteczniejszych rozwiązań”.

Według duchownego jednak „nikomu nie jest potrzebna dzisiaj nowa odsłona wojny polsko-polskiej, którą od lat fundują nam środowiska polityczne”. „Sam papież, dodajmy, nie życzyłby sobie, by to on stał się osią, wokół której trwa regularna wojna jego rodaków” – zaznaczył. Zdaniem biskupa „konieczne dziś jest przede wszystkim ostudzenie emocji i krytyczne spojrzenie na materiały źródłowe dostępne we wszelakich archiwach” i „potrzebny też jest wyraźny sprzeciw wobec wykorzystywania osoby papieża, podobnie jak i religii, do bieżącej polityki”.

Duchowny wzywa do zaniechania „rzekomej obrony” papieża

„Należałoby również zaniechać ocierających się o naiwność działań podejmowanych rzekomo w imię obrony świętości papieża. Ani trzymanie w dłoni obrazka z jego wizerunkiem, ani wieszanie go na ścianach instytucji publicznych nie odmieni oblicza tej ziemi. Nie zaangażuje obojętnych, nie zmieni będących «przeciw», nie utwierdzi będących «za». Przyczyni się za to do coraz większej polaryzacji społeczeństwa, przedłużania w nieskończoność dysput i rozniecania nowych konfliktów” – ostrzegł biskup Muskus.

Duchowny zwrócił uwagę, że „obecne spory uderzają też w osoby skrzywdzone w Kościele”, które mają „pełne prawo wołać o sprawiedliwość i domagać się naprawienia wyrządzonych krzywd”.

„O kremówkach mówmy przy deserze”

Biskup podzielił się też „osobistą refleksją” i przyznał, że „to, co się teraz dzieje, boli go bardzo”. „Z wielką przykrością słucham oskarżeń kierowanych pod adresem Jana Pawła II i wewnętrznie się z nimi nie zgadzam. Mówię to ze świadomością, że – jak każdy człowiek – nie mógł być nieskazitelną ikoną, niepopełniającą grzechów, niemylącą się w podejmowanych decyzjach. Ale na pewno był człowiekiem wielkiej wiary – wiary w Boga i wiary w ludzi, których zjednywał sobie miłością, szczerością i prawdziwością” – czytamy we wpisie.

„Jeśli chcemy, by nie podważano jego świętości, wielkości i zasług, argumenty w formie obrazków odłóżmy na bok, o kremówkach mówmy przy deserze, a zacznijmy czytać jego teksty, czytać ze zrozumieniem i wprowadzać w życie płynącą z nich naukę” -wezwał. „Doprowadźmy też do końca misję, którą zapoczątkował na miarę tamtych czasów i stanu ówczesnej wiedzy – misję oczyszczania Kościoła z przestępstw godzących w najmłodszych i otoczenia ich należytą opieką” – podkreślił biskup Muskus.

Czytaj też:
Papież Franciszek o zarzutach wobec Jana Pawła II: W tamtym czasie wszystko było tuszowane
Czytaj też:
Spór o Jana Pawła II. Ojciec Tadeusz Rydzyk mówi o „niepolskich Polakach”

Źródło: WPROST.pl