Pojawił się zwiastun ostatniego sezonu „House of Cards”. W roli głównej Claire Underwood

Pojawił się zwiastun ostatniego sezonu „House of Cards”. W roli głównej Claire Underwood

Screen ze zwiastuna "House of Cards"
Screen ze zwiastuna "House of Cards"Źródło:YouTube / Netflix Polska
Po tym, jak twórcy „House of Cards” postanowili uśmiercić postać Franka Underwooda, główną bohaterką serialu stanie się jego żona. Potwierdza to najnowszy zwiastun przygotowany przez Netflix.

Ostatni, szósty sezon „House of Cards” będzie miał swoją premierę już 2 listopada. od pewnego czasu rozbudza ciekawość widzów, którzy zastanawiają się, jak potoczy się fabuła serialu. Opublikowany 27 września zwiastun pokazuje silną, a zarazem cyniczną Claire Underwood. Wdowa po zmarłym prezydencie opłakuje męża, ale po chwili okazuje się, że są to tylko pozory. Nadchodzące wyzwania sprawią, że prezydent Stanów Zjednoczonych będzie musiała udowodnić swoją wartość, odcinając się jednocześnie od działalności Franka Underwooda. Już wkrótce dowiemy się, jak poradzi sobie w roli głowy jednego z najpotężniejszych państw na świecie.

Śmierć Underwooda

Przypomnijmy, na początku września twórcy „House of Cards” pokazali kolejny klip promujący ostatni sezon serialu Netflixa. Dowiadujemy się z niego, co stało się z postacią Franka Underwooda. W 24 sekundowym klipie widzimy Claire Underwood (Robin Wright), która przemawia na cmentarzu. Po chwili widzimy nagrobek Franka Underwooda (Kevin Spacey), który pochowany został tuż obok swojego ojca. Prawie identyczna scena pojawia się w 3. sezonie serialu „House of Cards”. Frank Uderwood zostaje wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych i odwiedza grób swojego ojca. „Powiem ci jedno, tato. Gdy mnie pochowają, nie stanie się to w moim ogródku. A kiedy przyjdą okazać mi szacunek, będą musieli ustawiać się w kolejce” – mówi. Teraz te same słowa pod adresem Franka wypowiada Claire Underwood.

Wiadomo już, że ostatni, szósty sezon „House of Cards” będzie się składał z ośmiu odcinków. Kiedy na jaw wyszedł skandal z aktorem Kevinem Spaceyem, spekulowano, że może to być koniec serialu. Ostatecznie twórcy zdecydowali się na kontynuację bez słynnego aktora. Robin Wright zagra w nim samodzielnie.

Czytaj też:
Pojawił się zwiastun „Fantastycznych zwierząt”. Przy okazji wyjaśniono wątek z „Harry'ego Pottera”