Niesłusznie skazani odsiadują wyroki. „Takich historii jak moja czy Tomasza Komendy jest więcej”

Niesłusznie skazani odsiadują wyroki. „Takich historii jak moja czy Tomasza Komendy jest więcej”

Akta sprawy, dokumenty, sąd zdj. ilustracyjne
Akta sprawy, dokumenty, sąd zdj. ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / Krzysztof Matuszynski / EDYTOR.net
Sprawa Tomasza Komendy od pół roku budzi emocje kolejnymi odsłonami, jednak takich spraw w Polsce jest więcej. W więzieniach siedzą ofiary potrzeby szybkiego sukcesu prokuratorów, którzy chcieli wypełnić zamówienia polityczne, czy nieudolnych śledczych.

Czesław Kowalczyk z Gdańska. 12 lat i trzy miesiące w więzieniu za zabicie 26-letniego trenera jazdy konnej, w tym pięć lat w izolatce jako więzień szczególnie niebezpieczny. Pierwszy wyrok – dożywocie, po apelacji – 25 lat. Na ławie oskarżonych siedział w kuloodpornej szklanej klatce z gangsterami z tzw. Klubu płatnych zabójców. Pisano o nim, że to Czester, cyngiel bandy. Ponoć zastrzelił swoją ofiarę na oczach partnerki i to właśnie ona wskazała Czesława Kowalczyka. W 2012 r. w sprawie Kowalczyka zapadł trzeci wyrok – niewinny. Po 12 latach spędzonych w celi został uniewinniony nie dzięki apelacjom, pracy śledczych, czy sądu. Uratował go konflikt gangsterów, którzy pogrążając się nawzajem wskazali prawdziwego zabójcę. W 2017 r. wywalczył przed sądem prawie 3 mln. zł odszkodowania. W wywiadzie dla portalu Gazeta.pl tłumaczył: „Cały ówczesny wymiar sprawiedliwości to była fabryka wyroków. Kafka w pełnej krasie. Podobnie było przecież w przypadku Tomasza Komendy, którego zamknęli dokładnie w tym samym czasie, co mnie. Trzeba było szybko znaleźć winnego morderstwa i go osądzić. Liczba kilerów w więzieniu musiała się zgadzać. Obowiązywało wszechobecne parcie na wynik. I jestem przekonany, że takich historii jak moja czy Tomasza Komendy jest więcej, dużo więcej”.

Jest. Według danych ministerstwa sprawiedliwości w 2017 r. zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie dostało 27 osób, w 2016 r. 70 osób, a w 2015 r. 32 osoby. Jednak liczby zadośćuczynień nie odzwierciedlają prawdziwej liczby pokrzywdzonych, bo nie każdy występuje z wnioskiem o rekompensatę i niesłusznie skazanych jest więcej. Powód dla którego spędzają lata w więzieniu to nie tylko nacisk na prokuratorów, to także lenistwo i zaniedbania na każdym etapie sprawy.

Czytaj też:
Spędził ponad 15 lat w więzieniu, z czego 10 w celi śmierci. Został oczyszczony z zarzutów

Artykuł został opublikowany w 45/2018 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.