28-letnia aktorka mówiła otwarcie o swojej walce z wieloma problemami zdrowotnymi i o tym, jak chroniczny ból doprowadził ją do ciężkiej depresji. – Miałam sześć operacji w ciągu ostatnich kilku lat – wyznała, dodając, że w całym swoim życiu przeszła już 16 operacji. – Miałam dwa przeszczepy nerek, endometriozę i całą masę innych rzeczy – mówiła. Przyznała ponadto, że cierpiała także na dnę moczanową, która była „najbardziej bolesną rzeczą, jakiej kiedykolwiek doświadczyła”.
Prowadząca program Ellen DeGeneres zapytała wówczas, czy aktorka roważała kiedykolwiek odebranie sobie życia. Hyland przyznała, że „tak”. – Po 26, 27 latach chronicznego bólu po prostu nie wiesz, kiedy w końcu będziesz miał lepszy dzień – mówiła. – Pisałam już listy samobójcze w swojej głowie, o tym dlaczego to zrobiłam i dlaczego to nie jest niczyja wina – dodała. – Byłam bardzo, bardzo, bardzo blisko – przyznała.
Jak opowiadała, w końcu przyjaciele poradzili jej, żeby udała się na terapię. Aktorka przyznaje, że proces wyrażania tego, jak źle się czuje, pomogła jej. Hyland dodała, że ostatnio radzi sobie „naprawdę dobrze”.
Czytaj też:
Córka Aleca Baldwina i Kim Basinger przyprawia ojca o ból głowy. „Nie, po prostu nie”Czytaj też:
Film o 10-letnich mordercach ma szansę na Oscara. Rodzina zabitego 2-latka protestuje
Sarah Hyland, znana z serialu „Współczesna rodzina”, dzieli się swoim życiem na Instagramie