R. Kelly w furii. „Nie jestem Lucyferem. Jestem człowiekiem. Popełniam błędy”

R. Kelly w furii. „Nie jestem Lucyferem. Jestem człowiekiem. Popełniam błędy”

R. Kelly
R. Kelly Źródło: Newspix.pl / WENN
R. Kelly udzielił pierwszego wywiadu od czasu przedstawienia mu zarzutów dotyczących przestępstw na tle seksualnym. Targały nim silne emocje. Piosenkarz przekonywał, że jest niewinny.

52-letni R. Kelly został oskarżony o dziesięć przestępstw seksualnych popełnionych na terenie stanu Illinois. Dziewięć zarzutów dotyczy przestępstw popełnionych na osobach w wieku od 13 do 15 lat. Jego ofiarami miały paść trzy nastolatki i jedna pełnoletnia kobieta. Autor hitu „I believe I can fly” od lat oskarżany jest nie tylko o współżycie z nieletnimi, ale także o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad kobietami. O jego domniemanych nadużyciach ponownie stało się głośno po emisji w styczniu tego roku na kanale Lifetime dokumentu „Surviving R. Kelly”.

„To nie ja!”

W lutym R. Kelly oficjalnie zaprzeczył przez prawników tym oskarżeniom. Swojej niewinności dowodzi także w pierwszym od czasu postawienia zarzutów telewizyjnym wywiadzie. Jego fragmenty w środę i czwartek wyemitowała stacja CBS w programie „CBS Morning”. Pytany przez prowadzącą rozmowę o to, czy przetrzymywał kogoś wbrew jego woli, Kelly odpowiedział: „Nie miałem potrzeby. Dlaczego miałbym to zrobić?”

W emocjonalnym wystąpieniu, kierując swoje słowa wprost do kamery, gwiazdor R&B zapewniał, że nie dopuścił się zarzucanych mu czynów. – To głupie. Pomyślcie racjonalnie. Zapomnijcie o blogach, zapomnijcie o tym, co o mnie myślicie. Nienawidźcie mnie, jeśli chcecie, kochajcie, jeśli chcecie. Ale myślcie racjonalnie. Jak głupi musiałbym być, przy mojej szalonej przeszłości? – zwrócił się do widzów muzyk. – Nie zrobiłem tego – zapewniał, bijąc się w piersi. To nie ja. Ja walczę o moje j***** życie – mówił. Reuters podaje, że jeśli zarzuty się potwierdzą, za każdy z nich muzykowi grozi do 10 lat więzienia.

Wywiad przerwano

Piosenkarz w czasie wywiadu odniósł się także bezpośrednio do dokumentu „Surviving R. Kelly”. – Jeśli przyjrzysz się temu dokumentowi – wszyscy mówią o mnie coś złego. Nikt nie powiedział nic dobrego. Opisywali Lucyfera. Nie jestem Lucyferem. Jestem człowiekiem. Popełniam błędy, ale nie jestem diabłem i nie jestem potworem – powiedział piosenkarz, nie kryjąc wzburzenia. – Każda dziewczyna, z którą w przeszłości byłem w związku, ale nam się nie udało, może przyjść i powiedzieć dokładnie to samo – w ten sposób Kelly odnosił się do stawianych mu zarzutów, podważając je.

W pewnym momencie omawiany wywiad został przerwany, ponieważ muzyk nie mógł zapanować nad targającymi nim emocjami. Odpowiadając na jedno z pytań, piosenkarz wstał, zaczął chodzić po studiu, wymachiwał rękami i przeklinał. Po pewnym czasie wywiad został wznowiony, ale na twarzy muzyka wciąż było widać wielkie emocje. Dziennikarka zapytała, czy Kelly kiedykolwiek „współżył z osobą, która miała mniej niż 17 lat”. Piosenkarz stanowczo zaprzeczył.

Czytaj też:
R. Kelly przerywa milczenie po oskarżeniach o molestowanie. „To nie ja! Walczę o moje j**** życie”

Źródło: People.com, Wprost.pl