„Wiedźmin” Netfliksa kręcony jest w Polsce. W sieci pojawiły się zdjęcia z planu

„Wiedźmin” Netfliksa kręcony jest w Polsce. W sieci pojawiły się zdjęcia z planu

Henry Cavill w roli Geralta z Rivii
Henry Cavill w roli Geralta z RiviiŹródło:Instagram / Netflix
W sieci pojawiły się nowe zdjęcia z pracy nad serialem Netfliksa „Wiedźmin”, opartym na książkach Andrzeja Sapkowskiego o Geralcie z Rivii. Wszystko wskazuje na to, że tym razem plan zdjęciowy znajduje się w Polsce. Wcześniej członkowie załogi fotografowani byli głównie na Węgrzech i hiszpańskiej wyspie La Palma.

W internecie pojawiły się fotografie przedstawiające ekipę filmową w pobliżu Ogrodzieńca, na terenie ruin zamku wybudowanego w systemie tzw. Orlich Gniazd na przełomie XIV i XV wieku. Na oficjalnej stronie internetowej zamku rzeczywiście ogłoszono, że w dniach 8-10 kwietnia lokalizacja nie jest dostępna dla zwiedzających. Podano przy tym, że chodzi o poważne prace budowlane.

twitter

Przygotowany przez Netflix serial na podstawie książek Andrzeja Sapkowskiego pojawi się w serwisie streamingowym najprawdopodobniej w 2019 roku. Co powinno ucieszyć fanów: produkcja będzie opierać się na tzw. „cyklu wiedźmińskim”, a więc na wydarzeniach z 2 tomów opowiadań, 5 tomach sagi oraz dodatkowej, napisanej po latach, samodzielnej powieści. Więcej szczegółów na temat produkcji zdradził Tomasz Bagiński.

Czytaj też:
„Wiedźmin” niedługo na Netfliksie. Znamy kulisy produkcji

Na początku marca na  pojawiły się zdjęcia z planu filmowego serialu. Nie są to co prawda fotografie tak dobrej jakości, jak te publikowane wcześniej przez Lauren Hissrich. Na tej podstawie można się domyślać, że nie zostały zrobione za zgodą i wiedzą producentów. Pokazują jednak, że praca nad serialem trwa w najlepsze i ujawniają piękne plenery, w których zobaczymy bohaterów produkcji. Na zdjęciach zamieszczonych w drugiej połowie galerii zobaczycie m.in., jak prezentuje się Yennefer.

Galeria:
Zdjęcia z planu zdjęciowego serialu "Wiedźmin"
Czytaj też:
Madonna wystąpi podczas finału Eurowizji. Kto za to zapłacił? Znamy stawkę