Zapanowała moda na starość. Filtr FaceApp podbija media społecznościowe

Zapanowała moda na starość. Filtr FaceApp podbija media społecznościowe

Harry Potter (Daniel Radcliffe) postarzony przez FaceApp
Harry Potter (Daniel Radcliffe) postarzony przez FaceApp Źródło: Twitter / @_Snape_
Choć aplikacja FaceApp nie jest żadną nowością, to właśnie w ostatnich dniach obserwujemy największy wzrost jej popularności. Być może dlatego, że filtr postarzający odkryli właśnie sportowcy, artyści i ogólnie pojęci celebryci.

Galeria:
Celebryci i sportowcy potraktowani postarzającym filtrem FaceApp

Sukces aplikacji FaceApp jest bezsprzeczny - ściągnęło ją już ponad 100 milionów użytkowników. Program wspomagając się sztuczną inteligencją pozwala nam przerobić swoje zdjęcia na wiele sposobów. Za część z nich nie musimy nawet płacić. Darmowym filtrem jest np. ten służący za pokazanie naszego wyglądu na starość. Możemy zmieniać też kolor włosów, zobaczyć siebie w okularach, lub zobaczyć, jak byśmy wyglądali, będąc innej płci. Ta ostatnia opcja niestety jest płatna.

Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze, dostępna m.in. w Play Store na urządzeniach mobilnych i waży około 10 MB. Korzystają z niej już nie tylko mniej znani influencerzy, ale też osoby prowadzące oficjalne konta celebrytów, artystów czy sportowców. Przerabiać możemy zresztą zdjęcia każdego, dlatego w sieci trafia się czasem na postarzone postaci z filmów, gier czy nawet kompletnie fikcyjne twory. Zachęcamy do zabawy i przeglądania zebranych przez nas zdjęć.

Czytaj też:
Od Kiepskiego do Kaczyńskiego. Grabowski: Vega spadł mi z nieba
Czytaj też:
Seniorzy pokazali, jak po latach wyglądają ich tatuaże

Źródło: WPROST.pl / FaceApp