„Rzeczpospolita”: Falenta chce poddać się badaniu na tzw. wykrywaczu kłamstw

„Rzeczpospolita”: Falenta chce poddać się badaniu na tzw. wykrywaczu kłamstw

Marek Falenta
Marek Falenta Źródło:Newspix.pl / TOMASZ OZDOBA
Marek Falenta chce poddać się badaniu na tzw. wykrywaczu kłamstw – podaje „Rzeczpospolita”. Biznesmen odsiaduje wyrok 2,5 roku pozbawienia wolności.

Marek Falenta został zatrzymany w piątek 5 kwietnia w rejonie Walencji. Biznesmen był poszukiwany od lutego, ponieważ mimo wyroku sądu, nie stawił się do odbycia kary 2,5 roku pozbawienia wolności. Jak podaje „Rzeczpospolita”, obrońca Falenty złożył wniosek o bezzwłoczne zbadanie go przez biegłego poligrafera na wariografie. Dokument wpłynął do dyrektora Aresztu Śledczego na Służewcu w czwartek 12 września 2019 roku. „Brak jest podstaw do udzielenia przez dyrektora jednostki penitencjarnej zgody na badanie osoby osadzonej wariografem bez uprzedniego postanowienia wydanego przez właściwy organ procesowy" – poinformowała ppłk Elżbieta Krakowska, rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej”. Jak informuje wspomniane źródło, Sąd Okręgowy w Warszawie, a także Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga nie odpowiadają, czy zamierzają wydać taką zgodę.

Afera podsłuchowa

Przypomnijmy – w grudniu 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Marka Falentę na dwa i pół roku bezwzględnego więzienia w tak zwanej aferze podsłuchowej. Falenta został uznany winnym większości zarzutów, m.in. zlecania podsłuchów. Zdaniem prokuratury motywy działania osób związanych z aferą miały „charakter biznesowo-finansowy”. Sprawa dotyczyła nagrywania w warszawskich restauracjach rozmów osób z kręgów polityki czy biznesu.

Proceder trwał od lipca 2013 roku do czerwca 2014 roku. Wyrok uprawomocnił się w 2017 roku. Obrońcy Marka Falenty złożyli kasację do Sądu Najwyższego. W październiku 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił ich wniosek o odroczenie wykonania przez Marka Falentę kary pozbawienia wolności. Jednocześnie zgodnie z postanowieniem sądu, samo wykonanie kary zostało wstrzymane do czasu „rozpoznania ewentualnego zażalenia”. 31 stycznia 2019 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że Marek Falenta trafi do więzienia na 2,5 roku więzienia, tym samym podtrzymał wyrok niższej instancji i odrzucił zażalenia obrońców, którzy wnioskowali o odroczenie wykonania kary ze względu na zły stan zdrowia klienta.

Czytaj też:
Incydent przed debatą w TVP. Bosak: Musiałem zagrozić użyciem siły

Źródło: Rzeczpospolita