Magda Gessler z synem aresztowani w Gwatemali podczas kręcenia programu

Magda Gessler z synem aresztowani w Gwatemali podczas kręcenia programu

Magda Gessler i jej syn Tadeusz Muller
Magda Gessler i jej syn Tadeusz MullerŹródło:Newspix.pl / FOTOG
W nowym show TVN „Starsza pani musi fiknąć” pojawiła się Magda Gessler ze swoim synem Tadeuszem Mullerem. Podczas wyprawy do Gwatemali restauratorka przeżyła sporą przygodę.

Tadeusz Muller postanowił zabrać swoją mamę do Gwatemali. Wybór kraju nie był przypadkowy – jest to jedyne państwo w Ameryce Południowej, którego nie odwiedziła Magda Gessler. O tym, jak wyglądała wycieczka mogli się przekonać widzowie nowego programu TVN „Starsza pani musi fiknąć”. Syn gospodyni Kuchennych rewolucji wynąjął helikopter, którym początkowo zwiedzali Gwatemalę. Po tym, jak Muller i Gessler dotarli do dżungli, pojawiły się pierwsze problemy. Magda Gessler miała spore problemy z poruszaniem się po buszu, ponieważ nie miała odpowiednich butów. – Ja nie przejdę tą drogą, ja mam lęk przestrzeni. Ty sobie chyba jaja robisz, Tadek. Ja tędy nie przejdę, przez tę kładkę, niech to raz do ciebie dotrze – mówiła restauratorka.

Magda Gessler oraz jej syn spędzili noc w namiocie na brzegu jeziora. Gdy wybrali się na przejażdżkę do pobliskiego miasteczka, gwiazda TVN zaczęła panikować, że ma na sobie pchły. Tadeusz Muller uspokajał ją jednak, że mogą być to co najwyżej pluskwy. Matka i syn odwiedzili lokalną restaurację, gdzie Gessler wydawała posiłki gościom, a syn restauratorki udał się także na szczyt wulkanu (ona sama zrezygnowała z wycieczki z powodu problemów z nogą).

„Jestem przyszłą panią prezydent mojego kraju”

Kolejnego dnia Gessler i Muller mieli stworzyć specjalne graffiti. Pojawiły się jednak spore problemy, ponieważ zgodnie z prawem obowiązującym w Gwatemali jest to nielegalne. Na miejscu pojawiła się policja, która aresztowała Gessler i Mullera, a także część ekipy. – Jeśli ja nikogo nie zabiłam, nie okradłam, mogę zapłacić mandat (...) Ja się zakochałam w Gwatemali. Znam ambasadora Gwatemali w Niemczech. To jest bardzo ważna ekipa z Polski, która przyjechała, aby zrealizować największą reklamę waszego kraju (...) Ja jestem bardzo chora i muszę wziąć leki, które są w tamtej kawiarni – mówiła policjantom. – Jestem przyszłą panią prezydent mojego kraju. Jeśli chcesz, zajrzyj do Internetu i zobaczysz ponad milion moich fanów. Ja jestem przyszłą panią prezydent Polski. Proszę mi tego nie robić – dodawała.

Po tym, jak policja wypuściła restauratorkę i jej syna okazało się, że cała akcja została ukartowana przez Tadeusza Mullera. Chwilę później Magda Gessler myśląc, że nieznajomy na motorze przejeżdżąjący pobliską drogą również jest podstawiony, odjechała wraz z nim. Ekipa realizująca program musiała ich gonić przez blisko pół godziny.