Tomasz Bagiński mówił o „Wiedźminie”. Zdradził szczegóły pracy na planie

Tomasz Bagiński mówił o „Wiedźminie”. Zdradził szczegóły pracy na planie

Lauren S. Hissrich i Tomasz Bagiński
Lauren S. Hissrich i Tomasz Bagiński Źródło:Netflix / Marcin Oliva Soto
Od godziny 9 widzowie w Polsce mają możliwość oglądania „Wiedźmina”, czyli zapowiadanej od wielu miesięcy produkcji Netfliksa. Nad serialem pracował Tomasz Bagiński, który w Radiu ZET odpowiadał na pytania o tremę, porównania do „Gry o tron” czy plany związane z kolejnym sezonem serii.

Nie ma co ukrywać – „Wiedźmin” był jedną z najbardziej oczekiwanych premier ostatnich miesięcy. Wszystkie osiem odcinków pierwszego sezonu pojawiło się na platformie 20 grudnia o godzinie 9, a na chwilę przed udostępnieniem produkcji z Radiem ZET rozmawiał jej producent wykonawczy, Tomasz Bagiński. Prowadząca wywiad Beata Lubecka zapytała reżysera o to, czy odczuwał tremę związaną z piątkowym wydarzeniem. – Nie, bo to jest już w pewnym sensie zakończony projekt. W sensie pierwszy sezon został już zamknięty jakiś czas temu – odpowiedział Bagiński. Dodał, że trwa już praca nad kolejnym sezonem serialu, a zdjęcia mają ruszyć już wiosną 2020 roku.

„Wymagające fizycznie”

Filmowiec zdradził, że jego rola polegała na doglądaniu wszystkich etapów produkcji i pomaganiu showrunnerowi. – Jestem na planie bardzo często jako taka osoba, która trochę jakby opiekuje się planem, pilnuje, żeby wszyscy reżyserzy, wszyscy ludzie zaangażowani w produkcję robili coś, co jest spójne – dodał. W sumie odbyło się około 180 dni zdjęciowych, z których wiele upłynęło pod znakiem trudnych warunków atmosferycznych. Część zdjęć kręcono z kolei nocą. – Zima w nocy, cała nocka kręcenia potrafi dać w kość tak porządnie. Więc to było dosyć wymagające fizycznie – przyznał Bagiński.

Część widzów zastanawia się, czy „Wiedźmin” będzie przypominał . Rozmówca Radia ZET podkreślił, że jest to „zupełnie coś innego”. – Jeżeli chodzi o podejście do gatunku, podejście do fantasy w ogóle, to owszem, obie te historie, „Gra o tron”, „Władca pierścieni” czy „Wiedźmin” to są historie z gatunku fantasy, ale każda z nich ma swój unikalny styl, i „Wiedźmin” też ma swój unikalny styl – zaznaczył producent wykonawczy serialu.

Interesującym wątkiem okazało się poszukiwanie aktora, który miał wcielić się w postać Geralta. Bagiński i showrunnerka Lauren Hissrich obejrzeli wcześniej w akcji 207 aktorów. – Niektórzy z nich to były znane nazwiska, znane twarze, ale nikt nie był w stanie uchwycić tego, czego szukaliśmy w postaci Geralta. Wydaje się ta postać bardzo prosta, ale tak naprawdę ona jest wielowarstwowa, tam się dużo dziej – podkreślił reżyser. Ostatecznie to Henry Cavill dostał główną rolę, który według Bagińskiego jest „idealnym dopasowaniem" wiedźmina.

Czytaj też:
Od Supermana do Wiedźmina. Co wiemy o Henrym Cavillu?
Czytaj też:
W serialu „Wiedźmin” wciela się w Ciri. Kim jest Freya Allan?