Film „Nic się nie stało” Sylwestra Latkowskiego, który swoją premierę miał w środę na antenie TVP1, miał obnażyć pedofilię w środowisku polskich celebrytów. Reżyser przedstawia historię 14-letniej Anaid, która miała zostać zgwałcona i w 2015 roku popełniła samobójstwo. Sprawę wiąże z sopockimi klubami Zatoka Sztuki i Dream Club, gdzie miało dochodzić m.in. do gwałtów, szantażowania i stręczenia nieletnich dziewczyn. Głównymi organizatorami procederu mieli być Krystian W., ps. Krystek i Marcin T. ps. Turek. Pierwszy z nich czeka na wyrok, ciąży na nim kilkadziesiąt zarzutów. W trakcie dokumentu pokazywane są zdjęcia polskich celebrytów, sportowców i aktorów, m.in. Andrzeja Chyry, Borysa Szyca czy Kuby Wojewódzkiego, którzy mieli bywać w niesławnych klubach.
Majdan: Jestem zbulwersowany i zażenowany
W filmie nie występuje i nie został wspomniany Radosław Majdan. Jego nazwisko jednak padło z ust Latkowskiego podczas rozmowy na żywo, przeprowadzonej w TVP po emisji dokumentu. Reżyser zwrócił się do sportowca i innych gwiazd, aby „powiedziały prawdę”. W sprawie od razu zareagował Radosław Majdan. Na swoim Instagramie dodał oświadczenie, w którym podkreślił, że jest „zbulwersowany i zażenowany próbą wplątania w tak poważną sprawę”. Piłkarz podkreślił, że nigdy nie kontaktował się ani z właścicielami klubów ani innymi osobami oskarżonymi w tej sprawie.
„Co więcej, nie byłem bywalcem tego miejsca. Pan Sylwester Latkowski w sposób kłamliwy i bez żadnych podstaw wplatał mnie w tak bulwersującą sprawę. Zakładam, że wymienienie mojego nazwiska w trakcie łączenia na żywo po emisji filmu wynikało z rozemocjonowania i stanowiło oczywista pomyłkę. Oczekuję, że pomyłka ta zostanie sprostowana, w innym razie kieruję sprawę na drogę sądowa” – zapowiedział.
W kolejnym poście Majdan dodał zdjęcie wiadomości SMS, którą jeszcze w trakcie programu skierował do Latkowskiego. „Reaguje tak stanowczo i zdecydowanie, gdyż każda forma przemocy seksualnej, a szczególnie pedofilii budzi moja odrazę i nigdy nie mógłbym czegoś takiego akceptować. W tym tak szczególnym dla nas czasie spokój mojej rodziny został naruszony, a nerwy i stres to ostatnie czego moja żona teraz potrzebuje. Dlatego stanowczo będę domagał się sprostowania” – zaznaczył.
instagramCzytaj też:
Kuba Wojewódzki grozi pozwem Latkowskiemu i TVP. „Naraziłeś na publiczny lincz mnie i tych, których kocham”