Prezydent: Nie żałuję żadnych słów z kampanii. Podtrzymuje zaproszenie dla Trzaskowskiego

Prezydent: Nie żałuję żadnych słów z kampanii. Podtrzymuje zaproszenie dla Trzaskowskiego

Andrzej Duda podczas wieczoru wyborczego
Andrzej Duda podczas wieczoru wyborczego Źródło:X / Andrzej Duda 2020
– Chciałbym, żeby to się zakończyło i żeby uścisnąć sobie dłoń z osobą, która ma inne poglądy, by dalej budować Polskę. Po tych wyborach przed nami 3 lata do następnych wyborów – powiedział Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w Pałacu Prezydenckim.

Wieczór odbywał się w Pułtusku. Po godzinie 23 urzędujący prezydent wrócił do Pałacu Prezydenckiego. – Na pewno też tej kampanii towarzyszyły wielkie emocje. Dlatego zaprosiłem pana Trzaskowskiego, by nasi rodacy zobaczyli ten symboliczny gest podania sobie rąk. Chciałbym, żeby pomiędzy nami był wzajemny szacunek mimo różnych poglądów. Rzecz polega na tym, żeby pomimo różnic, z szacunkiem na siebie patrzeć. Chciałbym, żeby to się zakończyło i żeby uścisnąć sobie dłoń z osobą, która ma inne poglądy, by dalej budować Polskę. Po tych wyborach przed nami 3 lata do następnych wyborów – stwierdził Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że nadal podtrzymuje zaproszenie dla Rafała Trzaskowskiego. – Czekam na niego z wyciągniętą dłonią i uważam, że wszyscy Polacy powinni to zobaczyć. Bardzo dziękuję państwu za obecność i za relacjonowanie tej kampanii wyborczej – dodał.

Nie żałuję żadnych słów wypowiedzianych w kampanii wyborczej

– Chciałem, żebyśmy to zakończyli w sposób symboliczny. Jeśli Rafał Trzaskowski przyjmie zaproszenie, to oczywiście spotkam się z nim także po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów. Chociaż ja tego nie rozumiem. Brak oficjalnych wyników wyborów przeszkadza w podaniu sobie ręki? Do 6 sierpnia nadal ja będę prezydentem – wyjaśnił prezydent podkreślając, że ma szacunek dla każdego człowieka i pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla każdego.

Prezydent zaznaczył, że nie żałuje żadnych słów wypowiedzianych w kampanii wyborczej. – Mówiłem o tym, co jest dla mnie ważne. Szanuję każdego i nie przeszkadza mi nikt, kto nie narusza norm obyczajowych. Kiedyś mieszkała koło mnie para homoseksualistów. Byli miłymi, sympatycznymi ludźmi i mówili "dzień dobry" – podsumował Andrzej Duda podczas konferencji prasowej.

Czytaj też:
PKW nie poda cząstkowych wyników wyborów. Nitras: Atmosfera braku transparentności