Trzy pytania, trzy koła ratunkowe. Spore problemy uczestnika „Milionerów”

Trzy pytania, trzy koła ratunkowe. Spore problemy uczestnika „Milionerów”

Prowadzący "Milionerów" Hubert Urbański
Prowadzący "Milionerów" Hubert Urbański Źródło:"Milionerzy" TVN
To nie był dobry dzień dla Łukasza Piaseckiego z Bystrzycy. Uczestnik „Milionerów” potrzebował kół ratunkowych już przy pierwszych pytaniach.

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN powrócił teleturniej „Milionerzy”. W nowych odcinkach dopiero raz padło pytanie o milion. W ostatnim odcinku pojawił się uczestnik, który miał spore problemy z odpowiedziami na pytania. Łukasz Piasecki pochodzi spod Lublina i jest tegorocznym maturzystą. Gry w „Milionerach” nie może jednak zaliczyć do udanej. Już przy pierwszym pytaniu o pomoc poprosił publiczność - miał problem z odpowiedzią na pytanie, czym jest wadium. Jak tłumaczył - nigdy nie spotkał się z takim określeniem. Przy kolejnym pytaniu - wartym 1000 zł - skorzystał z koła ratunkowego pół na pół. Tym razem zastanawiał się, kto szkoli się na West Point.

Przy kolejnym pytaniu uczestnik skorzystał z ostatniego koła ratunkowego telefonu do przyjaciela. Pytanie brzmiało:

W XII księdze "Pana Tadeusza" zebrani goście spieszą za Podkomorzym:

A: do poloneza

B: w las po łanie

C: na ratunek Telimenie

D: puszczać bengalskie ognie

Przyjaciel uczestnika zasugerował wybór odpowiedzi A. Łukasz Piasecki wybrał ten wariant i jak się okazało, była to poprawna odpowiedź.

Czytaj też:
Dorota Gardias pokazała wzruszające nagranie. „Znów się poryczałam”