Znamy szczegóły pogrzebu Wojciecha Pszoniaka. Nabożeństwo będzie transmitowane

Znamy szczegóły pogrzebu Wojciecha Pszoniaka. Nabożeństwo będzie transmitowane

Wojciech Pszoniak
Wojciech Pszoniak Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Znane są szczegóły pogrzebu wybitnego aktora Wojciecha Pszoniaka. Artysta zmarł w poniedziałek 19 października w wieku 78 lat po długiej walce z chorobą nowotworową.

Msza pogrzebowa odbędzie się we wtorek 3 listopada w Kościele Środowisk Twórczych przy pl. Teatralnym w  o godzinie 12:30. W związku z obostrzeniami wywołanymi pandemią w kościele przebywać może maksymalnie 60 osób. Dlatego zdecydowano, że transmisję ze mszy świętej oglądać będzie można na kanale YouTube Duszpasterstwa Środowisk Twórczych.

Urna z prochami aktora zostanie pochowana na warszawskich Powązkach Wojskowych.

Wojciech Pszoniak – kim był?

Wojciech Pszoniak urodził się w 1942 roku we Lwowie. W 1968 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. Przez wiele lat był związany z krakowskim Starym Teatrem, gdzie grał m.in. w spektaklach Konrada Swinarskiego. Wcielił się także w rolę Piotra Wierchowieńskiego w „Biesach” Andrzeja Wajdy.

Widzowie z pewnością kojarzą także jego role w innych wielkich dziełach Wajdy m.in. Moryca Welta z „Ziemi obiecanej” czy Dziennikarza/Stańczyka w „Weselu”. Grał również u Kawalerowicza, Gruzy, Wosiewicza, Zanussiego, Morgensterna, Majewskiego oraz Żuławskiego. Na swoim koncie ma także role w spektaklach w stołecznym Teatrze Powszechnym. Zagrał m.in. Normana w polskiej prapremierze „Garderobianego” Ronalda Harwooda tworząc niezapomniany duet ze Zbigniewem Zapasiewiczem.

„Miłość do ojczyzny jest jak miłość do matki”

Był żonaty z Barbarą Pszoniak. Od wielu lat mieszkał we Francji, jednak zawsze podkreślał swoje przywiązanie do ojczyzny. – Mieszkając na Zachodzie, nigdy nie traciłem kontaktu z Polską. Tu ciągle mam mieszkanie, własny NIP i PIT. Tu mam przyjaciół. Rodzice wychowywali mnie w przekonaniu, że Polska jest najlepszym i najpiękniejszym krajem. Dzięki podróżom po świecie zrozumiałem, że to nie do końca prawda, że są kraje piękniejsze i zasobniejsze. Ale miłość do ojczyzny jest jak miłość do matki. Kochać ją trzeba i szanować za to, że jest. Im bardziej biedna i umęczona, tym większej wymaga miłości – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” sprzed kilku lat.

Czytaj też:
Małgorzata Potocka walczy z koronawirusem. Była żona Jana Nowickiego jest w poważnym stanie